Sejm w piątkowym głosowaniu zdecydował, że 6 grudnia będzie niedzielą handlową. Taki zapis znalazł się w noweli ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Nowelą teraz zajmie się Senat.
Tylko Solidarność przeciw
- Rzeczywiście to nasze ministerstwo zainicjowało projekt polegający na nadaniu niedzieli 6 grudnia charakteru niedzieli handlowej - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej Gowin.
Jak dodał, rozwiązanie to zyskało akceptację wszystkich stowarzyszeń pracodawców, a także dwóch spośród trzech największych związków zawodowych, czyli OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Minister wskazał, że "jedynym związkiem zawodowym, który kwestionuje to rozwiązanie, jest Solidarność".
- Liczę na to, ze Senat bezzwłocznie, jeszcze w tym tygodniu, przyjmie te przepis. Wierzymy w to, że pan prezydent Andrzej Duda przychyli się do tej propozycji - powiedział Gowin.
Wyjątkowe powody
Wicepremier tłumaczył, że zawsze popierał rozwiązanie polegające na tym, że niedziele co do zasady są dniami wolnymi od pracy, od handlu i "takie jest stanowisko naszego rządu".
- 6 grudnia ma być niedzielą handlową z wyjątkowych powodów. Nie tylko gospodarczych. Potrzebujemy pewnego odbicia służącego wsparciu tych branż, które w ostatnich tygodniach były objęte obostrzeniami. Ale 6 grudnia powinien być niedzielą handlową także ze względów zdrowotnych, po to żeby rozgęścić liczbę osób, które chcą odwiedzać sklepy w przededniu Św. Mikołaja i niemalże Świąt Bożego Narodzenia - tłumaczył wicepremier.
Złamanie zakazu handlu
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
W związku z rozwojem epidemii i nowymi obostrzeniami we wszystkich placówkach handlowych istnieje wymóg noszenia maseczek ochronnych, sklepy mają obowiązek udostępnić klientom podczas zakupów rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji rąk.