Już niebawem Wielkanoc a w sklepach prawie z dnia na dzień jest coraz drożej. W ciągu ostatnich miesięcy w górę poszły ceny jajek czy soku pomarańczowego. Polacy z utęsknieniem wypatrują promocji, dzięki którym za kostkę masła zapłacą nie 8-10 zł a ok. 5 zł kupując dwa lub trzy produkty.

Wysokie ceny masła i jajek. To nie koniec podwyżek

Okazuje się, że to nie koniec podwyżek. Droższy ma być również uwielbiany przez Polaków produkt, bez którego nie wyobrażają sobie świątecznych, ale i codziennych obiadów. Chodzi o makaron. To efekt wzrostu cen jaj. Dla mnie to oczywiste, że podwyżki muszą być wdrożone- mówi w rozmowie z "Portalem Spożywczym" prezes Polskiej Izby Makaronu Marek Dąbrowski.

Reklama

Tak wzrosły ceny jaj. Makaron też zdrożeje

Przyznaje, że nie pamięta tak drastycznego wzrostu cen jaj. To około 40 proc. Marek Dąbrowski z Polskiej Izby Makaronu przyznaje, że producenci makaronu nie są w stanie "więcej brać na siebie tych podwyżek". Dodaje, że ceny tego produktu trzeba dostosować do cen jaj. Jakiego rzędu będą to podwyżki?

W przypadku makaronu dwujajecznego, przekładając tylko cenę jaj, skala tej podwyżki powinna wynieść ok. 5 proc., makaronu czterojajecznego ok. 8 proc., a pięciojajecznego ok.10 proc. - mówi. Jeśli chodzi o makaron dwujajeczny, jak wyjaśnia cena jaj stanowi prawie dwukrotnie większy udział w kosztach produkcji niż mąka.