Pomimo ambitnych planów, wdrożenie systemu napotyka na liczne wyzwania. Jak informuje serwis Prawo.pl, choć e-Doręczenia mają obowiązywać od stycznia, w rzeczywistości "obowiązek wdrożenia usługi e-Doręczeń może okazać się teoretyczny". Kluczową przyczyną są opóźnienia w przygotowaniach wielu urzędów do nowego rozwiązania.
Aby temu zaradzić, Sejm uchwalił ustawę, która wprowadza 12-miesięczny okres przejściowy dla podmiotów publicznych. "Trwają właśnie prace legislacyjne nad ustawą wprowadzającą dla podmiotów publicznych 12-miesięczny okres przejściowy. Przyczyną były sygnały, że nie wszystkie urzędy zdążą wprowadzić system w wymaganym terminie. 21 listopada br. ustawę uchwalił Sejm, a na najbliższym posiedzeniu zajmie się nią Senat" - informuje Prawo.pl.
W praktyce oznacza to, że w pierwszym roku po wprowadzeniu e-Doręczeń, choć preferowana będzie komunikacja elektroniczna, urzędy, które nie zdążą dostosować się do nowych wymogów, będą mogły nadal korzystać z tradycyjnych metod dostarczania korespondencji.
Chaos wokół e-doręczeń? 70 proc. urzędów nie jest przygotowanych
Z badań resortu cyfryzacji wynika, że przygotowanie podmiotów publicznych do korzystania z nowego systemu pozostawia wiele do życzenia. Jak informuje Prawo.pl, "aż 70 proc. podmiotów publicznych nie złożyło dotychczas nawet wniosku o nadanie adresu do doręczeń elektronicznych". Oznacza to, że spora część urzędów może nie być gotowa na wejście systemu w życie zgodnie z planem.
Czym są e-Doręczenia?
System e-Doręczeń to nowoczesne rozwiązanie, które ma uprościć i przyspieszyć wymianę korespondencji. Zastąpi tradycyjne listy polecone, eliminując konieczność fizycznego doręczania dokumentów. Wdrożenie tej usługi ma na celu zwiększenie efektywności administracji publicznej oraz ułatwienie obywatelom dostępu do urzędowych dokumentów.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Źródło: PAP MediaRoom, Prawo.pl