Jakiekolwiek zmuszanie do pracy na zwolnieniu jest i nadal będzie niezgodne z prawem – zapewniła minister Dziemianowicz-Bąk.

Celem nowej ustawy jest wyeliminowanie absurdalnych sytuacji, w których pracownik na zwolnieniu lekarskim mógłby zostać oskarżony o nieprawidłowości, jeśli w tym czasie podejmie jakąś inną aktywność zawodową.

Reklama

Nowe przepisy o zwolnieniach lekarskich. Dziemianowicz-Bąk wyjaśnia, co się zmieni

Ministra wskazała, że projekt ustawy przewiduje ścisłe ograniczenia, które mają zapobiegać nadużyciom zarówno ze strony pracowników, jak i pracodawców.

W naszej propozycji projektu ustawy, który oczywiście podlega konsultacjom, są bardzo wyraźne ograniczenia przeciwko nadużyciom. Przede wszystkim możliwość świadczenia pracy dotyczyłaby np. osób zatrudnionych u dwóch pracodawców. Pojawiałaby się tylko na wniosek samej osoby chorującej – czyli tylko na wniosek samego pracownika, lekarz mógłby wskazać w zwolnieniu chorobowym, że jakiś rodzaj pracy może być przez niego wykonywany – wyjaśniła Dziemianowicz-Bąk.

Przykład: chirurg ze złamaną ręką

Minister Dziemianowicz-Bąk posłużyła się konkretnym przykładem, aby zobrazować proponowane zmiany. Kończymy z pewną fikcją. Dziś często jedna i ta sama osoba pracuje w więcej niż jednym miejscu, wykonując inne prace. Wyobraźmy sobie, że np. chirurg ma złamaną rękę i co oczywiste, nie może operować, więc jest na zwolnieniu lekarskim i nie świadczy pracy w szpitalu, w którym jest zatrudniony. Ale jednocześnie jest np. wykładowcą akademickim. I w tym drugim obszarze – uczenia studentów medycyny – może być dalej aktywny pomimo złamanej ręki. O ile oczywiście chce – tłumaczyła.

Ochrona interesów pracowników i państwa

Podkreśliła też, że przy projektowaniu ustawy priorytetem było zabezpieczenie interesów pracowników oraz przeciwdziałanie nadużyciom. Wszystko musi być tak pomyślane, żeby zabezpieczyć interesy pracownika i interes państwa, aby nie dochodziło do nadużyć. Z tą myślą projektowaliśmy ustawę, z tą myślą będziemy nad nią dalej pracować w rządzie – zapewniła Dziemianowicz-Bąk.

Choć zmiany są jeszcze na etapie konsultacji, ich celem jest dostosowanie przepisów do rzeczywistości współczesnego rynku pracy, gdzie wielu pracowników łączy różne formy zatrudnienia.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

Źródło: Money.pl, PAP