Prowadzący zapytał swojej rozmówczyni o to, ile będzie kosztowałprąd od lipca 2024 roku.
Ile będzie kosztował prąd?
Minister zdradziła, że prąd będzie kosztował 500 złotych za megawatogodzinę. To jest cena maksymalna, która obejmie wszystkich - powiedziała Hennig-Kloska.
My trochę wypośrodkowaliśmy tę cenę. Mieliśmy dotychczas dwie ceny - cenę 412 zł, to była cena limitowana i 693 złote, nielimitowana. Ponieważ w portfelu obywateli najbardziej "waży" ciepło - wyjaśniła.
"Cena spada"
Poinformowała, że "ta cena spada z 693 na 500 złotych". Dla tych, którzy korzystali z ceny najniższej, na dziś cena energii wzrośnie o około 90 groszy na kilowatogodzinie. Procentowo to jest kilkanaście procent - dodała.
Teraz szukamy, co zrobić z kosztami dystrybucji, które też w rachunku ważą - skomentowała.
Podwyżka 30 proc.?
Prowadzący zwrócił uwagę swojemu gościowi, że według niektórych ekspertów, podwyżka może wynieść 25-30 procent.
To jest absolutnie tam dwadzieścia parę, 30 proc. to jest w najgorszym możliwym przypadku, ale jeszcze szukamy, co zrobić, żeby ten poziom obniżyć, bo dużo zależy od decyzji URE, od decyzji Ministerstwa Aktywów Państwowych i podległych mu spółek. Tu mamy też jeszcze wiele do zrobienia - mówiła Hennig-Kloska.