Jak wynika z analizy danych przeprowadzonej przez Sky News, mimo sankcji nałożonych na Rosję przez kraje zachodnie, ilość eksportowanej przez nią ropy od początku inwazji na Ukrainę utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. Natomiast w ciągu ostatnich trzech miesięcy - do kwietnia włącznie - Rosja zarabiała miesięcznie średnio 1,2 bln rubli (13 mld dolarów) ze sprzedaży ropy i gazu, co jest najwyższą trzymiesięczną średnią od maja 2022 roku.
Sankcje "zmieniły kierunki eksportu"
Sky News zauważa, że sankcje - zamiast uniemożliwiać Rosji eksport ropy, gazu i węgla - jedynie zmieniły kierunki eksportu. Przed inwazją na Ukrainę największymi na świecie odbiorcami rosyjskich surowców były Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Chiny. Obecnie trzema głównymi miejscami zbytu rosyjskiej ropy są Chiny, Indie i Turcja, które żadnych sankcji nie nałożyły.
Po rozpoczęciu wojny Wielka Brytania, USA i UE zakazały importu ropy naftowej lub produktów rafinowanych z Rosji, ale - jak informuje Sky News - nie oznacza to, że rosyjska ropa przestała pośrednio trafiać do Wielkiej Brytanii. Wyjaśnia, że sankcje nałożone przez kraje zachodnie nie obejmują produktów naftowych rafinowanych gdzie indziej.
176 procent, rekord
Tymczasem z danych wynika, że od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę ilość rafinowanej ropy i innych paliw importowanych z Indii do Wielkiej Brytanii wzrosła o 176 proc. w stosunku do okresu sprzed wojny i osiąga obecnie rekordowe poziomy.
Wprawdzie Sky News zaznacza, że nie sposób ustalić, które konkretnie cząsteczki ropy z indyjskich rafinerii trafiającej później do Wielkiej Brytanii pochodzą z Rosji, ale jest wysoce prawdopodobne, że jest to znaczący odsetek. Przywołuje dane pokazujące, że w trzech największych indyjskich rafineriach, z których pochodzi ropa trafiająca na brytyjski rynek - Jamnagar, Vadinar i Mangalore - od jednej trzeciej do połowy rafinowanej ropy pochodzi z Rosji.