Serwis przypomniał, że pod koniec września Komisja Europejska wysłała do Budapesztu dziewięć pytań dotyczących reformy sądownictwa. Budapeszt odpowiedział na nie miesiąc później, ale w listopadzie KE skierowała do władz Węgier jeszcze dwa zapytania, na które nie otrzymała dotąd odpowiedzi.
Chodzi o system przydzielania spraw przez Sąd Najwyższy oraz możliwość składania przez węgierskich sędziów wniosków do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. "Biorąc pod uwagę węgierskie opóźnienie, jest teraz bardzo wątpliwe, aby decyzja w tej sprawie mogła zostać podjęta przed przyszłotygodniowym szczytem UE" - ocenił HVG.
Minister: Spełniliśmy żądania
W poniedziałek minister sprawiedliwości Węgier Bence Tuzson powiedział w Brukseli, że Budapeszt spełnił wszystkie żądania Komisji Europejskiej dotyczące reformy sądownictwa, które leżą w interesie kraju i nie powodują trudności dla obywateli. Dlatego - jak podkreślił - strona węgierska czeka na fundusze UE, ponieważ ma do nich prawo.
Na początku grudnia dziennik "Nepszava" informował, że kierowany przez Viktora Orbana rząd Węgier jest bliski spełnienia warunków KE dotyczących reformy sądownictwa, co może jeszcze w tym roku doprowadzić do odblokowania 10 mld euro zamrożonych środków z funduszy UE.
Jak przekazało źródło gazety w Brukseli, zgoda KE w sprawie środków unijnych nie jest związana z groźbą weta Orbana w kwestiach dotyczących wsparcia finansowego dla Ukrainy.
W listopadzie KE poinformowała również o zatwierdzeniu zmodyfikowanego planu Węgier na rzecz odbudowy i zwiększenia odporności, zawierającego rozdział RePowerEU. W przypadku pozytywnej decyzji ministrów finansów UE, Budapeszt może otrzymać około 920 mln euro zaliczki z KPO bez spełniania warunków, które wstrzymują wypłatę unijnych środków.