W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że świadczenie 500 plus od nowego roku zostanie zastąpione nową stawką – 800 plus. W odpowiedzi na to lider PO Donald Tusk zaproponował w poniedziałek, by wprowadzić tę zmianę już 1 czerwca tego roku, na Dzień Dziecka. Tusk, podczas wtorkowego posiedzenia klubu KO w Krakowie, zapowiedział, że w środę KO złoży w Sejmie projekt ustawy ws. waloryzacji świadczenia 500 plus. Müller powiedział w Polsat News, że "jasna i odpowiedzialna" propozycja PiS zakłada wprowadzenia 800 plus od 1 stycznia 2024 r.

Reklama

Dodał, że Tusk "jeszcze niedawno twierdził, że 500 plus jest niemożliwe, bo budżetu na to nie stać, później jego przedstawiciele polityczni twierdzili, że to wywoła ogromną inflację".

"Nawet nie wiedział, co obiecał"

Wczoraj Donald Tusk nawet nie wiedział, co obiecał dzień wcześniej, co jest dosyć zabawne. Wczoraj w Krakowie pytał się kogoś tam z przodu, żeby mu przypomniał jaką kwotę wolną od podatku obiecał i czy to było na pewno 60 tys. - mówił Müller.

Reklama

Donald Tusk nie pamięta własnej obietnicy sprzed jednego dnia, to jak można w ogóle odbierać takie deklaracje jak 1 czerwca czy jakiekolwiek inne pomysły Donalda Tuska - dodał.

Rzecznik rządu powiedział też, że PO z jednej strony twierdzi, że finanse publiczne są w fatalnej sytuacji, a z drugiej strony chce jeszcze w tym roku budżetowym, z dnia na dzień, przeznaczyć kilkanaście miliardów złotych na podwyższenie świadczenia.

Oczywiście mamy dobrą sytuację finansów publicznych, ale mamy sytuacje geopolityczną taką, a nie inną i musimy mieć pewne rezerwy w tym roku na nieprzewidziane sytuacje. Dlatego w sposób odpowiedzialny możemy na ten moment zadeklarować 1 stycznia 2024 - mówił.

Reklama

"Festiwal śmieszności"

Natomiast urzeka mnie to jak Donald Tusk jest obrońcą 500 plus, 800 plus, 13. i 14. emerytury; zaraz pewnie będzie ojcem założycielem i obrońcą kwoty wolnej od podatku - ironizował Müller.

Jak dodał, kiedy PiS podwyższał kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł, to PO głosowała przeciwko. - Za czasów Donalda Tuska kwota wolna została podwyższona o 2 zł. To jest po prostu festiwal śmieszności ze strony Platformy. Donald Tusk nie jest w tym wszystkim wiarygodny - ocenił.

Rafał Białkowski