Prezes Stowarzyszenia przyznał, że dla konsumentów będą to drogie święta, ale także trudne dla branży mięsnej. Jak mówił, w ostatnich miesiącach znacząco wzrosły koszty m.in. energii, pracy, opakowań, a także cen surowca. To spowodowało poważny spadek dochodowościbranży mięsnej.
Zakłady mięsne "walczą o przetrwanie", o to by utrzymać się na rynku, jest gigantyczna presja cenowa ze strony sklepów wielkopowierzchniowych, które sprzedają mięso po cenach dumpingowych - podkreślił Parzybut. - Polskie zakłady mięsne nie są w stanie zrekompensować wzrostu kosztów wyższą ceną - stwierdził.
Sieci handlowe - twierdzi Parybut - sprzedają mięso po znacznie zaniżanych cenach, np. niedawno jedna z nich oferowała schab w cenie ok. 12 zł/kg, podczas gdy zakłady mięsne kupowały w tym samym czasie schab w hurcie w cenie 19 zł/kg. - W takiej sytuacji nie da się konkurować z hipermarketami, trzeba zrobić wszystko by wpłynąć na wzrost patriotyzmu konsumenckiego. Tylko wspierając lokalne sklepy można pomóc gospodarce - powiedział Parzybut. Dodał, że tylko w ubiegłym roku upadło 4 tys. sklepów, a 10 tys. zawiesiło działalność.
Z apelem do konsumentów zwróciło się też 15 organizacji z sektora rolno-spożywczego. Święta to okazja do większych zakupów, "apelujemy, szanowni konsumenci - nie kierujcie się tylko ceną, ale przede wszystkim pochodzeniem produktów i ich składem. Sieci handlowe niskimi cenami zachęcają do zakupów produktów pochodzących głównie z zagranicy. W ten sposób dbają o swoich rolników i przetwórców. Miejcie świadomość, że niska cena nie oznacza produktu równowartościowego z naszymi, polskimi, regionalnymi i lokalnymi wyrobami. Szczególnie teraz pamiętajcie że niższa cena – z reguły znaczy gorszą jakość i smak".
Anna Wysoczańska