DGP: W ubiegłym tygodniu odbyła się konferencja uzgodnieniowa, na której zaprezentowana została nowa wersja projektu zakładającego obowiązek wystawiania faktur ustrukturyzowanych w Krajowym Systemie e-Faktur. Wiemy już, że zmiany wejdą w życie od 1 lipca 2024 r. Zapowiadano też zmianę w zakresie faktur konsumenckich. Jako pierwsi wskazaliśmy w DGP, że ich wystawianie za pośrednictwem KSeF sprawiałoby mnóstwo problemów. Czy to już pewne, że faktury dla konsumentów nie będą wystawiane w KSeF?
Paweł Selera:Tak, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. W trakcie konsultacji trafiały do nas różne opinie na temat wystawiania faktur konsumenckich w KSeF. Pojawiały się głosy za tym, aby projekt nadal obejmował faktury wystawiane na rzecz konsumentów. Przemawiałoby za tym ujednolicenie systemu fakturowania dla wszystkich transakcji, co było zresztą naszym pierwotnym założeniem.
DGP: Jednak zdecydowana większość opinii, które otrzymaliśmy, była temu przeciwna. Wskazywano głównie na duże trudności związane z obsługą takich faktur przy kasie rejestrującej. Zwracano również uwagę, że chodzi o faktury wystawiane na żądanie osób nieprowadzących działalności gospodarczej, niezbędne głównie w celu korzystania z określonych ulg, np. w podatku dochodowym, a niegenerujące podatku naliczonego. Ponadto takie żądania często kierują osoby nieporuszające się sprawnie w internecie, które nie odnalazłyby się dobrze w nowych realiach. Jak więc widać, nie istniało idealne rozwiązanie, ale ze wskazanych już względów zdecydowaliśmy się na wyłącznie faktur konsumenckich z KSeF.
DGP: Czyli projekt zakłada de facto dwa systemy fakturowania: jeden w relacjach międzyfirmowych, a drugi w relacji przedsiębiorca-konsument?
Paweł Selera:E-faktura nie tyle wprowadza dwa systemy, ile utrzymuje odrębność rozwiązań dla faktur konsumenckich. Przedsiębiorcy wskazywali, że jest to ważne dla zapewniania sprawnej obsługi konsumenta. Nie będzie żadnej przeszkody, aby przy tworzeniu faktur konsumenckich poza KSeF posłużyć się schemą właściwą dla faktur ustrukturyzowanych. Takie faktury będą wystawiane na papierze, elektronicznie w formatach PDF, XML itd. Tak jak dotychczas nie będą uprawniać do odliczenia podatku naliczonego. Ten system fakturowania będzie właściwy wyłącznie dla konsumentów, czyli podmiotów nieprowadzących działalności gospodarczej lub przedsiębiorców realizujących transakcję w charakterze konsumenta. Utrzymanie dotychczasowych zasad w tym zakresie nie rozszczelni systemu, ale faktycznie może czasem oznaczać więcej pracy dla działów finansowo-księgowych.
DGP: Resort finansów zapowiadał, że w projekcie znajdą się przepisy regulujące skutki awarii, także po stronie przedsiębiorcy. Jeśli nie będzie on mógł wystawić faktury ustrukturyzowanej w KSeF, to wystawi tzw. fakturę offline, ale będzie musiał dostarczyć ją już w następnym dniu roboczym do KSeF. To jednak oznacza wystawienie dwóch odrębnych faktur. Czy podatek należny trzeba będzie zapłacić od obu?
Paweł Selera:Zaproponowaliśmy szczegółowe rozwiązania dotyczące obu kwestii. Status faktury offline został uregulowany pod kątem zarówno podatku należnego, jak i podatku naliczonego. Utrzymaliśmy „awaryjną” zasadę, zgodnie z którą datą wystawienia faktury offline jest data wskazana w polu P1, a nie data przesłania do KSeF. W tej sytuacji, jeśli obowiązek podatkowy powstawałby z momentem wystawienia faktury, byłaby to data z pola P1. Oczywiście powstaje on raz i mamy cały czas do czynienia z jedną fakturą. Taka zasada będzie również wyjątkowo mogła znaleźć zastosowanie do kursu przeliczeniowego. Przypomnę, że zasadniczo właściwy jest kurs obowiązujący na dzień poprzedzający wystawienie faktury, jeśli wraz z jej wystawieniem powstaje obowiązek podatkowy. W awaryjnej sytuacji mogłoby to budzić jednak pewne wątpliwości. Chcemy więc rozwiać obawy podatników, zwłaszcza co do faktur wystawianych na przełomie dni (np. o 23.59), pod warunkiem że już następnego dnia faktura trafi do KSeF.
DGP: Co z odliczeniem podatku naliczonego przez nabywcę?
Paweł Selera:Jeśli chodzi o odliczenie podatku naliczonego, to będzie ono uzależnione od tego, w jakiej formie podatnik otrzymał fakturę, tj. która faktura trafiła do niego pierwsza. Odliczenie może być z faktury offline, ale może wystąpić sytuacja, w której mimo wszystko faktura ustrukturyzowana trafi szybciej do KSeF. Projekt szczegółowo reguluje te kwestie.
DGP: Rozmawiamy o awarii, która może wystąpić u przedsiębiorcy. A co z awariami samego KSeF?
Paweł Selera: Nie zmieniliśmy pierwotnych założeń dotyczących uregulowania skutków awarii samego KSeF. Nadal zakładamy, że będą to sytuacje absolutnie wyjątkowe.
DGP: Po ukazaniu się pierwszej wersji projektu pojawiły się głosy krytykujące surowość sankcji za niewystawianie faktur w KSeF lub ich nieterminowe przesyłanie. Zwracano uwagę m.in. na to, że w niektórych sytuacjach mogą być wyższe niż kwota podatku z faktury. Jak to wygląda obecnie?
Paweł Selera: Zrezygnowaliśmy z minimalnego progu sankcji w wysokości 1 tys. zł lub 500 zł za nieterminowe przesłanie faktury do KSeF. Dodatkowo zaakcentowaliśmy w projekcie to, co - mam wrażenie - uciekło wcześniej podatnikom: wysokość sankcji będzie proporcjonalna do przewinienia (miarkowana). Zostało to dodatkowo podkreślone poprzez odpowiednie odwołanie do przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Podtrzymaliśmy również założenie, że sankcje wejdą w życie pół roku później, tj. od 1 stycznia 2025 r. Pierwsze sześć miesięcy ma być okresem, w którym przedsiębiorcy będą się uczyć nowych obowiązków, a za naukę nie chcemy karać. Wyłączymy także zastosowanie kodeksu karnego skarbowego sankcjonującego wadliwe wystawienie faktury także po 1 stycznia 2025 r.
DGP: Czy najmniejsi podatnicy zwolnieni podmiotowo z VAT będą musieli wystawiać faktury ustrukturyzowane już od 1 lipca 2024 r.?
Przemysław Krawczyk, dyrektor departamentu analiz krajowej administracji skarbowej w MF: Nie, taki obowiązek miałby ich objąć pół roku później, tj. od 1 stycznia 2025 r. W okresie przejściowym będą jednak przyjmować ustrukturyzowane faktury zakupowe, więc nie będą całkowicie wyłączeni z systemu. Mikrofirmy będą mogły liczyć na nasze bezpłatne rozwiązania informatyczne. W tym celu odpowiednio dostosowaliśmy aplikację e-mikrofirma, Aplikację Podatnika KSeF. Stworzymy również nową aplikację mobilną, która pozwoli na wystawianie faktur ustrukturyzowanych. Chcemy w ten sposób maksymalnie ograniczyć koszty dostosowania do zmian, które poniosą najmniejsi podatnicy.
Faktury ustrukturyzowane mają wystawiać również zagraniczni przedsiębiorcy posiadający stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Takie pojęcie jest jednak mocno niedookreślone i pojawiają się w związku z nim rozbieżne interpretacje indywidualne oraz wyroki sądów administracyjnych, a nawet Trybunału Sprawiedliwości UE. W jaki sposób przedsiębiorcy mają się dowiedzieć, że dotyczy ich obowiązek przesyłania faktur do KSeF?
Paweł Selera: Chciałbym przede wszystkim podkreślić, że obowiązek dokumentowania transakcji za pomocą KSeF będzie dotyczył wyłącznie sytuacji, w których o stałym miejscu prowadzenia działalności gospodarczej będą decydować posiadane zasoby techniczne i personalne. To w mojej ocenie znacząco zawęża problem, ale, to prawda, nie odpowiada na wszystkie wątpliwości. Zrezygnowaliśmy z publikowania informacji o obowiązku wystawiania faktur w KSeF na białej liście, bo byłby on nieefektywny. Rozważamy natomiast wydanie objaśnień podatkowych albo przewodnika, który tłumaczyłby podatnikom, kiedy powstaje w Polsce stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej dla celów VAT. Myślę, że takie objaśnienia lub przewodnik mogą być wydane w ciągu kilku miesięcy. Podatnicy, którzy nadal będą mieli wątpliwości, mogą zawsze wystąpić o interpretację indywidualną, w której szczegółowo przedstawią stan faktyczny. Warto też podkreślić, że kwestia stałego miejsca prowadzenia działalności dotyczy potencjalnie kilku tysięcy podmiotów, ale wątpliwości w tym zakresie miałoby niewielu z nich. Wszyscy znajdą odpowiedzi, jeśli wejdą w dialog ze skarbówką. Poza tym obowiązek identyfikacji, czy dany podmiot posiada w Polsce stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej i czy uczestniczy ono w realizacji świadczeń, istnieje już dziś, tak więc najnowszy projekt nic w tym zakresie nie zmienia. Jednakże, rozumiejąc obawy nabywców, chcemy potwierdzić, że zachowają oni prawo do odliczenia podatku naliczonego z faktur wystawionych poza KSeF, jeśli np. w trakcie kontroli okaże się, że dostawca miał jednak w Polsce stałe miejsce prowadzenia działalności.
Jaki będzie dalszy los paragonów z NIP nabywcy, wystawianych na kwotę do 450 zł, czyli tzw. faktur uproszczonych? Mówi się o ich likwidacji?
Paweł Selera: Nie likwidujemy koncepcji faktur uproszczonych. Chcemy, aby po wejściu w życie nowelizacji przedsiębiorcy mogli przez pewien czas nadal jeszcze wystawiać faktury w kasach fiskalnych. Przedsiębiorcy przyzwyczaili się do tego rozwiązania - bezprecedensowego na gruncie Europy - i dlatego chcemy dać pół roku więcej, tj. do 1 stycznia 2025 r., na przystosowanie się do nowych obowiązków. Docelowo każda faktura wystawiana pomiędzy przedsiębiorcami, w tym faktury uproszczone, znajdzie się w KSeF.
Czy wdrożenie obowiązkowego KSeF oznacza jakiekolwiek zmiany w części ewidencyjnej jednolitego pliku kontrolnego?
Przemysław Krawczuk: Tak, myślimy o ograniczeniu zakresu ewidencji w JPK o posiadane już dane. Przykładowo będzie wystarczać samo wskazanie numeru KSeF faktury, aby uwzględnić ją w rozliczeniu. Nie będzie już potrzeby wskazywania jakichkolwiek dodatkowych elementów. Zmiany znajdą się w rozporządzeniu, które docelowo miałoby wejść w życie równolegle z projektem nowelizacji, czyli od 1 lipca 2024 r.
W grudniu ubiegłego roku Komisja Europejska opublikowała tzw. projekt VAT in Digital Age. Znalazł się w nim m.in. pomysł obowiązkowego elektronicznego fakturowania transakcji wewnątrzwspólnotowych w czasie rzeczywistym. Miałoby ono wejść w życie od 2028 r. Pojawiły się w związku z tym pytania, czy polskie firmy nie poniosą zawyżonych kosztów zmian. Najpierw zapłacą za dostosowanie się do polskiego KSeF, a potem do pomysłu unijnego?
Przemysław Krawczuk: Unijny projekt znajduje się dopiero na początku ścieżki legislacyjnej i wymaga jednomyślnej akceptacji przez wszystkie państwa członkowskie. W obecnej wersji zakłada on dużą swobodę działania państw, które już wdrożyły bądź wdrażają obowiązkowe e-fakturowanie na poziomie krajowym. Komisja Europejska zdaje sobie sprawę z tego, że kraje te poniosły lub poniosą istotne nakłady na wdrażanie nowego systemu. Polska kierunkowo popiera projekt, ale właśnie przy założeniu, że utrzymana będzie wspomniana swoboda działania na poziomie krajowym. Ponadto w mojej ocenie polskie rozwiązanie nie odbiega znacząco od ewentualnego standardu unijnego. Będziemy więc w lepszej sytuacji, bo firmy wykonają już lwią część pracy i będzie im łatwiej przystosować się do elektronicznego fakturowania wewnątrzunijnego.
Rozmawiał Mariusz Szulc