Dostawy broni docierały do Sudanu Płd. przez Kenię i Ugandę. Nielegalne ładunki przewożono drogą morską do portu w kenijskiej Mombasie, a następnie przepakowywano i dostarczano południowosudańskiej firmie powiązanej z armią tego państwa.
Oprócz broni do Sudanu Południowego przemycano również urządzenia górnicze - powiadomiła opozycyjna telewizja za źródłami w organizacji pozarządowej Global Initiative Against Transnational Organized Crime (GI-TOC) i kenijskich służbach celnych.
Transporty z Rosji
Do 2020 roku, czyli wybuchu pandemii Covid-19, transporty z Rosji realizowano co dwa miesiące, a w późniejszym okresie - co cztery. Eksport uzbrojenia nie był nigdzie rejestrowany, dlatego nie został uwzględniony w żadnych oficjalnych raportach.
Jak powiadomiły niezależne media, sprzedaż broni do Południowego Sudanu prawdopodobnie rozpoczęła się w tym samym czasie, w którym w stolicy Kenii Nairobi zauważono samolot należący do Jewgienija Prigożyna - związanego z Kremlem biznesmena i właściciela najemniczej organizacji wojskowej Grupa Wagnera. Działo się to w grudniu 2018 roku - czytamy na portalu opozycyjnej telewizji.
Działalność Grupy Wagnera w Afryce
Żołnierze Grupy Wagnera są obecni w przynajmniej kilku państwach Afryki. W niektórych krajach kontynentu wagnerowcy uzyskali znaczące wpływy polityczne. Stało się tak np. w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie - według źródeł portalu Politico - Rosjanie za przyzwoleniem miejscowych władz rozbudowali i ufortyfikowali kopalnię złota Ndassima. Za zyski z wydobycia metali i kamieni szlachetnych w tym kraju, sięgające nawet 1 mld dolarów, organizacja ma finansować nowych najemników i zakupy broni na wojnę z Ukrainą.
Sudan Południowy ogłosił niepodległość w 2011 roku na mocy porozumień pokojowych kończących 22-letnią wojnę domową Północy z Południem. Dwa lata później w tym afrykańskim państwie, uznawanym za jeden z najbiedniejszych krajów świata, doszło do kolejnego konfliktu. W wyniku walk zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a 2 mln opuściło swoje domy.
Rozejm podpisany w 2018 roku znacząco ograniczył przemoc w Sudanie Południowym, ale wciąż wybuchają tam starcia pomiędzy rywalizującymi ze sobą społecznościami. Z tego powodu ONZ wprowadziła przed pięcioma laty embargo na sprzedaż broni do Sudanu Płd.