Szynkowski vel Sęk w wywiadzie, który ukazał się w niedzielę rano został zapytany o apel szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry do prezydenta Andrzeja Dudy o zainicjowanie debaty na temat KPO.

Reklama

Taka debata jest możliwa, ale byłaby to debata post factum. Przecież my przyjęliśmy wraz ze wszystkimi innymi krajami UE mechanizm Europejskiego Planu Odbudowy, którego częścią jest KPO. To nie jest decyzja, która jest przed nami, tylko to jest decyzja za nami – ona już została podjęta - skomentował.

Oczywiście, zawsze można debatować nad jej konsekwencjami, wadami i zaletami. Ja tych szans widzę zdecydowanie więcej niż wad. Koledzy z Solidarnej Polski widzą więcej ryzyka. Wydaje mi się, że dzisiaj dużo ważniejsze jest skupienie się na tym, żeby podjęta już przez nas decyzja była wykonywana z korzyścią dla Polski. Politycy nie są publicystami, którzy tylko i wyłącznie zajmują się ocenianiem rzeczywistości i debatowaniem o korzyściach oraz konsekwencjach, ale są powołani do tego, żeby działać na rzecz obywateli, żeby im służyć. Nie wiem, czemu miałaby służyć debata o Krajowym Planie Odbudowy, który został przez Polskę przyjęty. Natomiast na pewno służy obywatelom wykonywanie tej decyzji, tak żeby te środki jak najszybciej pozyskać - dodał minister.

"KPO to ukryty, drogi kredyt"

Reklama

Na uwagę, że jednym z ryzyk, o którym mówi Zbigniew Ziobro, jest to, że KPO to w istocie ukryty, drogi kredyt, Szynkowski vel Sęk odparł, że w tym stwierdzeniu tylko jedna informacja jest właściwa, że jest to rzeczywiście rodzaj długoterminowej pożyczki. Zaznaczył, że nie jest ona ukryta i na pewno nie jest droga. Zdecydowały się na nią wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej, podjęły tę decyzję wspólnie, po to, żeby pozyskać tanie środki na rynku, które można wykorzystać po to, żeby wyjść z kryzysu i móc je następnie rozłożyć na lata oraz spłacić w momencie, w którym wzrost gospodarczy będzie wyższy - podkreślił.

Jak dodał, z tego, co pożyczymy w warstwie kapitałowej, spłacimy nieco ponad połowę. Pożyczymy 22,5 miliarda euro, jeśli chodzi o część grantową, a spłacimy – wedle wyliczeń – między 13 a 15 miliardów. To pokazuje, że są to warunki bardzo korzystne - zaznaczył.

Minister został też zapytany o inny zarzut Solidarnej Polski, że KPO nakłada na Polskę obowiązek realizacji polityki klimatycznej. Minister podkreślił, że tak nie jest. Polityka klimatyczna UE budzi kontrowersje i co do tego w pełni się zgadzam. Robimy wszystko, żeby jej zapisy nie były radykalne i nie uderzały w polskie interesy - zapewnił.

Oświadczył ponadto, że polityka klimatyczna jest jednak niezależna od KPO i była realizowana wiele lat wcześniej niż w ogóle pojawiła się idea KPO. To są zobowiązania – tak czy inaczej – by Polskę obejmowały. Naszym zadaniem jest raczej walczenie o to, żeby nie były to zobowiązania dotkliwe i uderzające w polską gospodarkę. W negocjacjach to ryzyko udaje się nam osłabiać bądź zniwelować, ale nie ma to wiele wspólnego z Krajowym Planem Odbudowy - zaznaczył.