Neumann był pytany w piątek w Polskim Radiu 24 o to, czy KO "przyjmie KPO". Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o SN, który - według autorów - ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na KPO. Głosowanie nad ustawą o SN odbędzie się w piątek po godz. 10.

Reklama

Neumann ws. ustawy o SN

Mamy za półtorej godziny posiedzenie klubu - jeszcze przed głosowaniami - i będziemy o tym rozmawiać. Ja nie uważam, że to przyjęte rozwiązanie, bez naszych poprawek, zasługuje na poparcie - stwierdził Neumann.

Dopytywany o słowa lidera PO Donalda Tuska, że ustawa o SN "musi wyjść z Sejmu", Neumann stwierdził, że "to wyjdzie z Sejmu". Natomiast ja nie uważam, że to jest sprawa, która po pierwsze nie ma wady konstytucyjnej, po drugie - że rozwiąże problem środków z KPO. Uważam, że to nie rozwiąże problemu. Nie mam zaufania ani do ministrów, ani do premiera Morawieckiego w tym, że mają jakiekolwiek porozumienie zawarte z Komisją Europejską - powiedział.

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzyła w czwartek poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym. Negatywnie zaopiniowała wszystkie poprawki opozycji. To te same poprawki, które kluby opozycyjne (KO, Lewica, KP i koło Polska 2050) zgłaszały już w pierwszym czytaniu.

Poprawki opozycyjne wprowadzają pięć zmian: przekazują sprawy dyscyplinarne sędziów do Sądu Najwyższego, wykreślają przepisy tzw. ustawy kagańcowej, które dają podstawy do ścigania sędziów za wydawane przez nich orzeczenia, wprowadzają siedmioletni staż sędziów w Sądzie Najwyższym, którzy mieliby rozstrzygać sprawy dyscyplinarne, unieważniają wszystkie orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, a także przyznają sądom i obywatelom prawo do weryfikowania, czy sędzia w danej sprawie jest sędzią niezawisłym, czyli rozszerzają zawarty w projekcie ustawy o SN test niezawisłości.

Reklama

13 grudnia ub.r. posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o SN, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad.

Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Kluby opozycyjne, jak wynika z wypowiedzi lidera PO Donalda Tuska, nie wykluczają poparcia ustawy, nawet gdyby ich poprawki nie zostały uwzględnione.

Autorka: Agata Zbieg