W tym tygodniu Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt nowelizacji, który PiS złożyło w Sejmie 13 grudnia ub.r. ma według autorów wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy. Założenia projektu - jak informowano - były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Dostępnych już jest kilka opinii do projektu. Według Biura Analiz Sejmowych projekt można uznać za wykonujący prawo UE.

Reklama

"Zielone światło na KPO"

Rzecznik rządu został we wtorek w TVN24 zapytany czy wierzy, że uda się przyjąć tę nowelizację. Uważam, że to jest jak najbardziej realne. Jedyną uwagą, która jest zasadnicza, jest oczywiście kwestia rozmowy z panem prezydentem - powiedział Müller.

Odnosząc się do opozycji, dodał, że jeśli jej przedstawiciele twierdzą, że środki z KPO są niezbędne dla Polski, to "prosta ścieżka do ich uzyskania przed nami".

Reklama

Rzecznik rządu przypomniał, że w w środę rozpoczyna się posiedzenie Sejmu i powiedział, że liczy na rozpoczęcie prac nad projektem zmian w ustawie o SN.

Komisja Europejska po przyjęciu tego projektu ustawy daje zielone światło na KPO, więc nie potrzeba żadnych dodatkowych zmian - powiedział Müller.

Ultimatum dla Solidarnej Polski?

Müller został też zapytany, czy PiS postawi ultimatum sprzeciwiającej się projektowi Solidarnej Polsce, że przedstawiciele SP zostaną wyrzuceni z rządu, jeśli nie poprą projektu. To jest strategia oddania władzy Donaldowi Tuskowi, a nie jesteśmy fanami przewodniczącego Tuska - odparł rzecznik rządu.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.

Reklama

Po złożeniu projektu prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu ani nie konsultowano go z nim. Projektem Sejm miał zająć się jeszcze w połowie grudnia ub.r., ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego. O projekcie premier Mateusz Morawiecki dwukrotnie rozmawiał z politykami Solidarnej Polski, w tym ministrem sprawiedliwości, szefem SP Zbigniewem Ziobrą.

Ziobro wielokrotnie bardzo krytycznie wypowiadał się o projekcie, oświadczając, że resort sprawiedliwości i SP nie zaakceptują go w przedłożonej przez PiS formie. Jeżeli PiS nie dojdzie do porozumienia z SP w tej sprawie, może nie być większości niezbędnej do uchwalenia ustawy.

Autor: Rafał Białkowski