Currie zwrócił uwagę, że w ubiegłym roku nie tylko padły rekordy cen takich surowców jak gaz, ale generalnie rynki surowców były niestabilne, a ceny zmieniały się "jak szalone". Jak ocenił, to dopiero początek i musimy przygotować się na jeszcze wiele zawirowań.

Reklama

Rozmówca "FD" przypomniał, że jeszcze niedawno nadpodaż surowców powodowała obniżenie cen. W efekcie uzyskaliśmy niską i stabilną inflację oraz bardzo niskie stopy procentowe – stwierdził. Zauważył, że inwestorzy koncentrowali się wówczas na lokowaniu swoich pieniędzy w akcjach takich firm technologicznych jak Amazon czy Facebook, co odbywało się kosztem "starej gospodarki", takiej jak przemysł oraz koncerny naftowe.

Wysokie ceny surowców

To samo w sobie nie powoduje wysokich cen surowców, ale historia pokazuje, że do tego potrzebny jest szok popytowy. I to się stało w wyniku post-covidowego ożywienia gospodarczego oraz wojny na Ukrainie – ocenił Currie.

Ekspert GS zaznaczył, że choć obecnie inwestorzy ponownie lokują swoje pieniądze w "starej gospodarce", to jednak problemu niedostatecznej podaży nie da się szybko rozwiązać. Jak stwierdził, świat musi się zatem przyzwyczaić do wysokich cen surowców.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek