Prezes WiK Ireneusz Jaki poinformował dziennikarzy, że złożył w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przewodniczącą Rady Nadzorczej WiK i kilku jej członków. Zdaniem Jakiego, reprezentujący miasto Opole członkowie RN WiK od dłuższego czasu prześladują go i zastraszają.

Reklama

Zarzewie konfliktu

Konflikt większościowego udziałowca opolskiego WiK z prezesem rozpoczął się wiosną ubiegłego roku, gdy Ireneusz Jaki poinformował prezydenta miasta Opole Arkadiusza Wiśniewskiego o nieprawidłowościach przy przetargu na dostawy energii, których zdaniem Jakiego dopuścili się dwaj wiceprezesi wskazani przez opolski ratusz. Krótko po tym zgłoszeniu wobec Jakiego wysunięto zarzuty dotyczące stosowania mobbingu wobec pracowników i braku współpracy z radą nadzorczą. Wszystkie sprawy związane z WiK skierowano do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Do tej pory śledczy przedstawili zarzuty niegospodarności dwóm byłym wiceprezesom WiK.

Reklama

Próba odwołania

Przedstawiciele miasta Opole próbowali zawiesić, a następnie odwołać ze stanowiska prezesa Jakiego, a na jego miejsce powołać Pawła Kaweckiego, jednak do tego niezbędna jest zgoda reprezentanta Polskiego Funduszu Rozwoju, który konsekwentnie sprzeciwia się wnioskom miasta. Na początku grudnia Sąd Okręgowy w Opolu podjął decyzję o zabezpieczeniu powództwa wobec uchwały odwołującej Ireneusza Jakiego z funkcji prezesa WiK oraz wobec uchwały powołującej na funkcję prezesa WiK wskazanego przez miasto Pawła Kaweckiego.

Jak powiedział na konferencji prasowej prezes Jaki, poprzez swoje działania przewodnicząca RN WiK i część członków tego ciała dopuścili się przestępstwa, którego on stał się ofiarą.

Spektakl trwa od wielu miesięcy i wszyscy są tego świadkami. Nie wiem, czy nie jest to obsesja na moim punkcie. Działania te miały - w mojej ocenie - spowodować i stanowiły przejaw gnębienia, prześladowania, zaszczuwania oraz poczucie zagrożenia ze strony mojej osoby. Jak również istotnie naruszało to moją prywatność. W mojej ocenie działania te stawiały mnie w niekorzystnym świetle - powiedział prezes Jaki.

Stanowisko Rady Nadzorczej

Po konferencji Anna Hazbda, przewodnicząca RN WiK, przesłała oświadczenie, w którym odniosła się do wypowiedzi prezesa spółki.

"Takie postępowanie jest kuriozalne i stanowi nadużycie. Przypomnę, że zarówno właściciel jak i członkowie Rady Nadzorczej mogą zgodnie z Kodeksem spółek handlowych odwoływać lub zawiesić prezesa w każdym momencie, bez podawania przyczyn. (...) W przypadku prezesa Jakiego powody jego odwołania znajdują odzwierciedlenie w dokumentach zgromadzonych przez Radę potwierdzających dyskryminację kobiet wracających po urlopach macierzyńskich" - napisała Habzda.

Przewodnicząca RN WiK przypomina, że do tej pory żadna uchwała rady nie została prawomocnie unieważniona przez sąd, a decyzja z grudnia jedynie zawiesiła ich działanie.

Autor: Marek Szczepanik