Projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów, proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. - Jeżeli chodzi o projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym to został on wynegocjowany z Komisją Europejską - przekazał minister Puda.
Jak dodał, "to trudny kompromis, ale to dobra wiadomość, bo wbrew szczuciu opozycji na Polskę i polski rząd udowodniliśmy, że potrafimy pracować nad kompromisem z Komisją Europejską, aby Polacy otrzymali należne im pieniądze z KPO". - Pieniądze z KPO są potrzebne. To poduszka finansowa dla gospodarki w sytuacji wojny na Ukrainie - podkreślił minister funduszy i polityki regionalnej.
Zgodnie z projektem noweli ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Projekt przewiduje także poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także "z urzędu" sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas "testu" o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
"Projekt zdjęty z porządku obrad"
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował w czwartek po południu, że w związku z wystąpieniem prezydenta Andrzeja Dudy i jego apelem o rozwagę, projekt dotyczący zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, którego pierwsze czytanie miało się odbyć w Sejmie w czwartek po południu, na wniosek szefa klubu PiS został zdjęty z porządku obrad bieżącego posiedzenia Izby. Dodał, że projekt ustawy o SN "jest projektem trudnym i ważnym, wymaga też pogłębionej analizy". W związku z tym - poinformował - będą prowadzone w jego sprawie konsultacje. Projekt krytykuje koalicjant PiS, Solidarna Polska.
Aneta Oksiuta