Jedynym efektem, na który liczy prezes Glapiński, to jest prawdopodobnie zduszenie inflacji, tej uporczywej inflacji, którą mamy na horyzoncie, poprzez uporczywe duszenie naszych wynagrodzeń, czyli spadek realnych płac - mówił ekonomista.

"Mamy coraz mniej w kieszeniach"

Dokładnie chodzi o to, że zmniejszamy nasze apetyty konsumpcyjne, ponieważ mamy coraz mniej w kieszeniach. Mniej pieniędzy w obiegu, to będzie obniżało popyt, czyli będzie dusiło inflację - stwierdził.

Reklama

Rozpasanie po stronie rządowej musi się odbijać się zaciskaniem pasa po stronie konsumentów, więc konsumenci będą wydawali mniej, będą również zmiany struktury zakupu żywności - mówił Wojciechowski.