Jak wyjaśnia gazeta, Wielka Brytania po raz pierwszy wysłała Ukrainie pociski Brimstone około pół roku temu, ale na nagraniu opublikowanym w październiku przez siły zbrojne widoczna jest przygotowana do transportu w bazie RAF Brize Norton nowsza wersja tej broni.

Reklama

Zmodyfikowane ciężarówki jako mobilne platformy

Są one zazwyczaj wystrzeliwane z powietrza, ale ukraińscy żołnierze używają w tym celu zmodyfikowanych ciężarówek, które służą jako mobilne platformy startowe.

Pociski Brimstone 2, z których każdy kosztuje ok. 175 tys. funtów, mogą trafiać w cele poprzez śledzenie lasera kierowanego przez żołnierzy, samoloty lub pojazdy, albo wybierać własny cel z zaprogramowanej listy dzięki zastosowaniu fal radaru. System ten pozwala broni na skanowanie pola walki i wybór najbardziej odpowiedniego celu, pomijając pojazdy cywilne lub mniej ważny sprzęt wojskowy. Brimstone może być użyty w obszarach zabudowanych, bo dzięki naprowadzaniu laserowemu redukowana jest możliwość potencjalnych strat wśród ludności cywilnej.

Reklama

Pierwsza wersja Brimstone a nowy model

Pierwsza wersja Brimstone weszła do użycia w Królewskich Siłach Powietrznych (RAF) w 2005 roku. Po dokonanej w 2008 roku modernizacji pocisk może być naprowadzany laserowo. Nowy model Brimstone 2 wszedł do służby w 2016 roku. Z zasięgiem po wystrzeleniu z samolotu wynoszącym ok. 60 km i głowicą bojową o wadze 6,3 kg Brimstone 2 jest przeznaczony przede wszystkim do rażenia celów naziemnych, w tym poruszających się pojazdów. Opracowano jednak wersję morską broni, przeznaczoną specjalnie do rażenia szybkich jednostek atakujących, takich jak łodzie motorowe.

Podczas wizyty w Kijowie w minioną sobotę brytyjski premier Rishi Sunak ogłosił, że na Ukrainę zostanie wysłany kolejny pakiet pomocy wojskowej o wartości 50 milionów funtów. "Daily Telegraph" zaznacza, że, jak się uważa, pociski Brimstone nie będą częścią tego pakietu, który ma skupiać się na broni i amunicji do obrony powietrznej, aby przeciwdziałać zagrożeniu ze strony dostarczanych Rosji przez Iran dronów Shahed-136.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński