Austin podsumował w ten sposób podczas konferencji prasowej opublikowaną w czwartek odtajnioną wersję Strategii Obrony Narodowej. 80-stronicowy dokument uznaje za najwyższy priorytet "obronę kraju dostosowaną do rosnącego zagrożenia w wielu domenach przez ChRL". Jak wyjaśnił szef Pentagonu, o ile Chiny są jedynym rywalem USA, który zagraża pozycji Ameryki, o tyle Rosja jest zagrożeniem "ostrym".

Reklama

Wybraliśmy to słowo uważnie. W przeciwieństwie do Chin Rosja nie może podtrzymać systemowego wyzwania dla Stanów Zjednoczonych w długim okresie, ale rosyjska agresja stanowi bezpośrednie i ostre zagrożenie dla naszych interesów i wartości - powiedział Austin. Wśród innych priorytetów wymienił modernizację arsenału nuklearnego USA we wszystkich obszarach, a także inwestycje w zdolności w cyberprzestrzeni i kosmosie.

Szef resortu obrony wyraził przy tym pewność, że USA mają odpowiednie siły, by odpowiedzieć na oba wyzwania. Podkreślił też, że dzięki inwestycjom w Europie kraj jest w stanie wysłać na kontynent znaczące siły "bardzo, bardzo szybko".

Reklama

"Nie chciałbym spekulować..."

W części Strategii Obrony Narodowej poświęconej Europie dokument mowa jest o rozbudowywaniu zdolności obronnych na wschodniej flance NATO, w tym m.in. systemów antydostępowych, oraz o odporności na zagrożenia hybrydowe i cyberataki. Pytany o groźby w sprawie użycia broni jądrowej ze strony Rosji, Austin powtórzył, że USA bacznie śledzą ruchy Rosji w tej sprawie, ale dotąd nie odnotowano żadnych sygnałów świadczących o przygotowaniach do użycia broni jądrowej czy "brudnej bomby". Jak dodał, zagrożenie użyciem broni jądrowej przez Rosję było obecne od samego początku agresji.

Austin odmówił spekulacji na temat tego, czy odzyskanie przez Ukrainę wszystkich jej terytoriów jest celem realistycznym. Dodał jednak, że bardzo niewielu spodziewało się, że Ukraina znajdzie się w miejscu, w którym jest teraz. Jeśli spojrzymy na zdolności, które ma Rosja, które zostały rozmieszczone przeciwko Ukrainie, większość ludzi myślała, że niemożliwe byłoby znaleźć się tu, gdzie dziś jesteśmy. Więc nie chciałbym spekulować, do czego zdolni są Ukraińcy" - powiedział. Zaznaczył, że to do Ukrainy należy wyznaczenie celów w jej walce.

Reklama

Pytany o odmowę przez USA dostarczania Ukrainie rakiet ATACMS o zasięgu 300 km, Austin zasugerował, że nie zmieni decyzji w tej sprawie, twierdząc, że Ukraińcy mają w zasięgu posiadanych systemów niemal wszystkie cele, jakie chcieliby razić. Mają więc to, czego potrzebują, by odnosić sukcesy - powiedział. Dodał, że obecnym priorytetem jest dostarczenie Ukrainie systemów NASAMS, które mają trafić do kraju na początku listopada, oraz innych systemów obrony powietrznej.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński