W poniedziałek do Sejmu wpłynął projekt noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami autorstwa posłów PiS. Przewiduje on, że odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu: PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.

Reklama

Do propozycji na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie odnieśli się politycy Polski 2050. Według posła Mirosława Suchonia złożony projekt można nazwać "złotą tratwą dla polityków PiS, którzy nie dostaną się do parlamentu po kolejnych wyborach parlamentarnych". Oni wszyscy już czują, że kres ich władzy jest bliski, że opuszczą te rządowe posady i przestaną "doić'' państwo w strukturach administracji. Chcą sobie przygotować taką "złotą tratwę", dzięki której będą mogli trafić do spółek Skarbu Państwa, w tym do jednej z największych polskich spółek, czyli do Orlenu - powiedział Suchoń.

"tą ustawą PiS chce zabetonować spółki strategiczne"

Jak ocenił, "tą ustawą PiS chce +zabetonować+ spółki strategiczne". Oni w perspektywie utraty władzy chcą sobie przedłużyć to wykorzystywanie spółek państwowych jako dojnej krowy - stwierdził Suchoń. Podkreślił, że Polska 2050 oczekuje od marszałek Sejmu Elżbiety Witek "niewprowadzania tego szkodliwego dla państwa i dla bezpieczeństwa przede wszystkim projektu".

Reklama

Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) oceniła, że projekt złożony przez posłów PiS "proponuje powołanie nie Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego, tylko "rady bezpiecznych stołków". Zapowiedziała, że Polska 2050 będzie wnioskowała o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Według posłanki projekt ten jest "niemoralny i nieetyczny". W naszych głowach się nie mieści, że można zrobić +skok na kasę+ spółek Skarbu Państwa w takim wymiarze, w jakim próbuje to dziś zrobić władza - dodała. Hennig-Kloska przekazała też, że Polska 2050 przygotowała projekt ustawy wprowadzającej "krajowy rejestr osób eksponowanych politycznie", na którego podstawie "będzie można systemowo śledzić nominacje w spółkach Skarbu Państwa, a także płynące za nimi przepływy finansowe".

Sobolewski: To zapewni nam stabilność zarządzania tymi spółkami

Reklama

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, odnosząc się we wtorek do projektu złożonego przez posłów PiS, przekonywał, że jest on pochodną sytuacji, którą mamy obecnie za granicą - czyli agresji Rosji na Ukrainę, a także sytuacji gospodarczej w Polsce i Europie. Polityk wskazywał, że utworzenie rady ds. bezpieczeństwa strategicznego ma na celu zapewnienie stabilności zarządzania strategicznymi spółkami skarbu państwa. To zapewni nam stabilność zarządzania tymi spółkami; każde wahnięcie czy osobowe czy w zarządzaniu tymi spółkami może nieść za sobą konsekwencje trudne do wyobrażenia - mówił Sobolewski w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Zwracał też uwagę, że takie rozwiązanie nie jest czymś wyjątkowym. Wskazał, że osoby zarządzające w niemieckich czy francuskich spółkach "są tam np. od 2014 r.".

Zgodnie z projektem autorstwa posłów PiS, w skład Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego ma wchodzić pięciu członków. Trzech z nich ma powoływać Sejm, z kolei po jednym - Senat i Prezydent RP. Projekt przewiduje ponadto, że kadencja członków Rady będzie trwać 6 lat, nie będzie im też przysługiwało wynagrodzenie.

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka