Kolejne miasta alarmują o gigantycznym skoku kosztów prądu od nowego roku. W przetargach na zakup energii oferowana cena za megawatogodzinę cztero-, a nawet pięciokrotnie przebija obecne stawki. A to oznacza ogromne wzrosty kosztów eksploatacji komunikacji miejskiej, zwłaszcza tam, gdzie jeżdżą tramwaje, trolejbusy czy autobusy na prąd.
We Wrocławiu niemal połowa energii elektrycznej kupowana przez miasto jest niezbędna do zasilania sieci tramwajowej. Jak informuje Krzysztof Balawejder, szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, zgodnie z przedstawioną niedawno przez PGE ofertą cena za prąd dla tramwajów wzrosłaby z 32 mln zł w tym roku do aż 194 mln zł w przyszłym. – Roczne wpływy z biletów wynoszą 160 mln zł. By pokryć koszty działalności MPK, cena biletu jednorazowego musiałaby podskoczyć do 20 zł. To byłoby irracjonalne – mówi Balawejder. Miasto ma teraz ogłosić nowy przetarg na dostawy prądu. Dotyczyć będzie krótszego, półrocznego okresu.