Europosła PiS Ryszard Czarnecki uważa, że sprawa ma szansę powodzenia.

Będziemy bardzo mocno naciskać na forum międzynarodowym. Wydaje mi się, że Niemcom się taka długa debata publiczna na ten temat nie opłaca, bo przecież będziemy przypominać, że ci naziści, to byli Niemcy, a nie jacyś kosmici-naziści z jakiegoś państwa czy narodu. Wydaje mi się, że przypominanie tego, kto rozpoczął II wojnę światową atakiem na Polskę z punktu widzenia wizerunku Niemiec nie będzie dobre. Myślę, że te pieniądze zapłacą – stwierdził Czarnecki.

Reklama

Casting na wroga

Kompletnie nie ma żadnego znaczenia ani ten raport, ani cała ta konferencja, ponieważ chodzi o coś zupełnie innego. Podczas pierwszej tury swojej podróży pan prezes Jarosław Kaczyński otworzył swoisty casting na wroga. I wyszło mu, że w tym wymiarze międzynarodowym oprócz Unii Europejskiej, która w sposób tradycyjny jest chłopcem do bicia dla Prawa i Sprawiedliwości, takim wyjątkowo wdzięcznym obiektem do naparzania są oczywiście Niemcy. (…) Mówienie czy tam tworzenie zespołu i opowiadanie o raporcie, to jeszcze nie jest rozpoczęcie ścieżki prawnej. Ścieżka prawna to jest nota dyplomatyczna, to jest rozpoczęcie jakichkolwiek działań. Tego po prostu nie ma i moim zdaniem nie będzie – odpowiedział Zgorzelski.

Sprawę reparacji wojennych omówiła również Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej.

Reklama

W tej chwili jesteśmy w sytuacji, w której mamy tuż przy naszej granicy, na Ukrainie, wojnę. Potrzebujemy jedności państw NATO, potrzebujemy większego poczucia bezpieczeństwa. Jarosław Kaczyński sam mówi, że to jest walka na pokolenia. Tak naprawdę w ogóle nie chodzi o reparacje, o których Jarosław Kaczyński mówi, że to jest praca na pokolenia. To jest wyłącznie praca na użytek wewnętrzny, na kłopoty z uzyskaniem pieniędzy z KPO, z inflacją, z drożyzną – oceniła posłanka.

Biedroń: Jest to cyniczna gra

Jarosław Kaczyński rozpoczął ta sprawą nowy sezon polityczny. I to jest cyniczna gra na pobudzanie złych emocji, straszenie złymi Niemcami, pokazywanie tego złego zachodu, jako tego, który znów chce Polskę upokorzyć. (…) Jest jeden problem, Kaczyński to mówi, ale nie dowozi. Oni w sprawach zagranicznych, w polityce zagranicznej, od lat siedzą na karnym jeżyku. Gdzie jest wrak od Rosjan? Gdzie są pieniądze z Unii Europejskiej? (…) I oni chcą załatwić sprawę reparacji? Przecież to wymaga delikatności, to wymaga pewnej finezji w dyplomacji – powiedział Robert Biedroń z Lewicy.