Ceny węgla galopują, a surowiec jest trudno dostępny – według różnych szacunków jego deficyt w nadchodzącym sezonie grzewczym może wynieść od 2 mln t do nawet 4 mln t. Mimo dopłat można się więc spodziewać, że duża część ich beneficjentów zdecyduje się na opalanie domów tym, co będzie pod ręką.
Eksperci: Węgla nie wystarczy dla wszystkich
Jak mówi Marcin Kowalczyk z WWF Polska, na tle UE nasz kraj jest wyjątkowy. Z jednej strony, w porównaniu z całą resztą Europy, mamy dużo więcej niż inni domów czy mieszkań opalanych węglem, a z drugiej, w przypadku dużych miast, możemy się pochwalić rozbudowanymi systemami ciepłowniczymi, o wyjątkowej wielkości, również na tle Unii. Choć, jak zastrzega, elektrociepłownie też wymagają dekarbonizacji. Dla 3,8 mln gospodarstw domowych wykorzystujących węgiel do ogrzewania domów problemem jest nie tylko jego cena, lecz także dostępność. Z uwagi na wprowadzone od 1 kwietnia br. embargo na import tego surowca z Rosji czarnego złota najpewniej nie wystarczy dla wszystkich w 2022 r. - wskazuje Anna Senderowicz, analityczka PKO BP.