Niemcy, największa gospodarka Europy i największy importer rosyjskiego gazu, od połowy czerwca szczególnie ucierpiały z powodu zmniejszonych dostaw gazu przez Rosję.
"Miecz Damoklesa nad Europą"
Wojna w Ukrainie i traktowanie gazu jako strategicznej broni w wojnie hybrydowej Władimira Putina to "miecz Damoklesa wiszący nad Europą" - pisze w środę dziennik "Le Figaro".
Według gazety plan UE zalecający 15 proc. zmniejszenie zużycia gazu do marca 2023 r. jest niewystarczający w przypadku mroźnej zimy, a Niemcy okazały się "słabym ogniwem UE" całkowicie uzależnionym od rosyjskiej energii.
Z Paryża Katarzyna Stańko