Hiszpania - gospodarz rozpoczynającego się we wtorek szczytu NATO zajmuje przedostatnie miejsce, przeznaczając na obronę tylko 1,01 proc. swojego PKB, zaś ostatnie miejsce należy do Luksemburga (0,58 proc.). Podczas szczytu NATO w Madrycie spodziewana jest deklaracja premiera Hiszpanii Pedro Sancheza o zwiększeniu wydatków na obronę.

Reklama

W 2022 roku tylko dziewięciu sojuszników osiągnęło lub nawet przekroczyło wyznaczony na szczycie w Walii cel: Grecja (3,76 proc. PKB), USA (3,47 proc.), Polska (2,42 proc.), Litwa (2,36 proc.), Estonia (2,34 proc.), Wielka Brytania (2,12 proc.), Łotwa (2,10 proc.), Chorwacja (2,03 proc.), Słowacja (2 proc.). Rumunia i Francja zbliżają się do tego poziomu (z odpowiednio 1,99 proc. i 1,99 proc.).

Kolejne 19 krajów motywowanych zagrożeniem rosyjskim po inwazji na Ukrainę postawiło sobie za cel osiągniecie 2 proc. PKB na obronę do 2024 r.

W 2014 r. kraje NATO w wyniku aneksji Krymu przez Rosję zdecydowały przeznaczyć co najmniej 2 proc. swoich PKB na obronę w ciągu 10 lat. Było to zobowiązanie polityczne, bez konsekwencji dla krajów nie spełniających tego celu - przypomniał dziennik "La Razon".

Z Saragossy Grażyna Opińska