Co 100 dni wojny w Ukrainie powiedziało nam o Rosji?
Że kraj ten zmienia się z państwa autorytarnego w totalitarne. Prezydent Władimir Putin wzmocnił swoją pozycję w systemie władzy: był to zresztą jeden z powodów inwazji - chciał odbudować poparcie społeczne, którym zachwiał spadek realnych dochodów Rosjan. „Specjalną operacją wojskową” urządził im igrzyska, które jego zwolennicy z uwagą śledzą w telewizji.
To główne źródło informacji dla 59 proc. społeczeństwa - pokazują badania Centrum Lewady
Po 24 lutego Kreml wprowadził cenzurę wojskową, kontrolując nie tylko to, co się mówi, ale również myśli o Putinie. Zamknął ostatnie niezależne media - radio Echo Moskwy i telewizję Dożd, przestała się ukazywać „Nowaja Gazieta ”. Dziennikarze rezygnowali też z pracy sami, bo nowe prawo przewiduje 15 lat kolonii karnej za nazwanie „specjalnej operacji wojskowej” wojną, a także wyroki za podawanie, choćby w mediach społecznościowych, informacji, które zostaną uznane za dyskredytowanie armii; a zaliczają się do nich wszelkie wzmianki o tym, że np. rosyjscy żołnierze dopuścili się zbrodni - toczy się już zresztą szereg śledztw. I tak tamtejsze słabe społeczeństwo obywatelskie zostało jeszcze bardziej zmarginalizowane. Ci, którzy postawili się systemowi, siedzą - jak Aleksiej Nawalny czy niedawno aresztowany opozycjonista i dziennikarz Władimir Kara-Murza. Szacuje się, że od lutego około pół miliona Rosjan wyjechało z kraju - część z powodów ekonomicznych, inni z politycznych.
Wojna została podporządkowana celom wewnętrznym, a wewnętrzna polityka wojnie. Czy dla Putina i - szerzej - Kremla ma znaczenie, jak postrzega go świat zachodni?
Od lat Rosja budowała swój wizerunek, wzbudzając strach przed sobą - i Putin dba o to, aby nadal tak było, co zresztą ma znaczenie w oczach samych Rosjan. Taki przekaz adresowała do Zachodu, głównie Ameryki, która jest jej głównym wrogiem - to do rywalizacji z USA Kreml sprowadza wojnę w Ukrainie. Ale wizerunek rosyjskiej armii w pierwszej fazie wojny kompletnie się posypał: okazało się, że w rankingach i w propagandzie był dużo lepszy niż w rzeczywistości. Pierwsze tygodnie cechowały: złe rozpoznanie, rozproszone dowództwo oraz błędy na poziomach strategicznym, operacyjnym i taktycznym. Do rangi symbolu urastają rosyjskie czołgi stojące na drodze do Kijowa, bo zabrakło im paliwa. Inaczej: Kreml wysłał mnóstwo żelastwa i źle przeszkolony personel na rzeź. Rosjanie znają słabości własnego państwa, a więc skalę korupcji i to, że przeżarła ona też armię. Putin musiał być jednak zaskoczony przebiegiem wojny, kilku generałów straciło stanowiska, przyparta do muru Rosja w marcu musiała usiąść do rozmów w Stambule. Ale Kreml wyciąga wnioski.