Prezydent Duda przypomniał rozbiory Polski, której nie uratowała Konstytucja 3 maja. W kontekście grabieży, prześladowań, niszczenia dziedzictwa narodowego oraz aktów ludobójstwa, jakich na narodach bałtyckich i Polski dopuszczała się Rosja i Związek Sowiecki, prezydent przywołał wspólną deklarację państw bałtyckich i Polski z zeszłego roku, w której głowy państw m.in. zaznaczyły, że jednocząca się Europa powinna być otwarta na wszystkie kraje i narody, podzielające jej wartości.

Reklama

"Dla nas wszystkich solidarność narodów, szczególnie przy obecnych zagrożeniach dla naszego wspólnego bezpieczeństwa, jest jednym z kamieni węgielnych pokoju, stabilności, rozwoju” - napisali wówczas w deklaracji prezydenci.

Duda zauważył, że te same stwierdzenia wybrzmiały w kwietniu br. na spotkaniu, którego gospodarzem w ostrzeliwanym Kijowie był ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Polski prezydent wskazał, że ponawiane od lat dramatyczne apele o stanowczość i solidarność Europy w obliczu rosyjskiego neoimperializmu nie trafiły do przekonania części elit politycznych naszego kontynentu.

Nie dowierzano przedstawicielom państw naszego regionu, gdy ostrzegali, że nowe inwestycje infrastrukturalne i kontrakty dotyczące dostaw rosyjskich nośników energii wcześniej czy później zostaną użyte przez Moskwę jako narzędzie brutalnego szantażu. Ostatnie wydarzenia dowiodły, że się nie myliliśmy – stwierdził prezydent Duda.

Szef polskiego państwa podkreślił, że 24 lutego 2022 roku stał się cezurą w historii świata. Znów mają miejsce wydarzenia, jakich nie widziano tu od roku 1945. Giną tysiące żołnierzy i cywilów. Bombardowane wsie i miasta znikają z powierzchni ziemi. Rosyjscy agresorzy nie pozwalają na ewakuację ich mieszkańców. Stosują taktykę terroru i spalonej ziemi. Dopuszczają się rozbojów, gwałtów i tortur – także wobec kobiet i dzieci – oraz ludobójczych masowych egzekucji - napisał Duda.

Zaapelował by trwające dochodzenia prokuratorów Międzynarodowego Trybunału Karnego, doprowadziły do skazania rozkazodawców i sprawców tych zbrodni przeciwko ludzkości.

Reklama

Prawie 3 mln uchodźców dotarło do Polski

Polski prezydent podkreślił znaczenie pomocy, jaką Ukraińcy dostają z Polski. Zwrócił uwagę na fakt, że uchodźcy nie mieszkają w obozach, ale znaleźli schronienie w mieszkaniach prywatnych, parafiach lub obiektach użyteczności publicznej. Porównał, że w czasie kryzysu migracyjnego w 2015 roku do Europy przybyło około 1,8 mln uchodźców. Do Polski przedostały się blisko 3 mln.

Pilnie potrzeba nam wsparcia finansowego, co najmniej takiego, jakie otrzymała Turcja po przyjęciu 3 milionów uchodźców z Bliskiego Wschodu - stwierdził prezydent. Jego zdaniem pomocy potrzebują dziś broniący się przed zbrodniczą agresją Ukraińcy. Potrzebny jest im sprzęt wojskowy oraz konsekwentna gospodarcza presja na Rosję – tak, aby osłabić jej machinę wojenną.

Losy naszego kontynentu ważą się dzisiaj na równinach Ukrainy. Trwa tam niezwykle dramatyczna walka o bezpieczną przyszłość, wolność, tożsamość i dobre imię całej Europy - zauważył Duda.

Publikacja ukazała się w ramach cyklu "Opowiadamy Polskę światu”. Teksty związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70 czy urodzin św. Jana Pawła II. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie "Solidarności” opublikowane w 38 krajach. W rocznicę 17 września 1939 r. teksty z Polski dotarły do ponad 70 krajów. Kolejne edycje związane były też z osiągnięciami polskiej nauki, czy polską drogą rozwoju gospodarczego. Obecna odsłona cyklu realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Wszystkie teksty projektu opublikowane zostały na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl