Premier został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej na Wojskowym Porcie Lotniczym Warszawa-Okęcie o to, skąd "wrzutka" w przepisach projektu ustawy o pomocy Ukraińcom, dotycząca bezkarności urzędniczej za czyny popełnione m.in. w czasie stanu wyjątkowego, trwania wojny napastniczej na terytorium sąsiedniego państwa, a także w czasie pandemii COVID-19, i czy te przepisy powinny pozostać w projekcie.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Panie redaktorze, szanowni państwo proszę się zastanowić nad tym, jak wygląda działanie w sytuacji kryzysowej. Otóż bardzo wielu samorządowców, także samorządowców z Platformy Obywatelskiej, prosiło nas o włączenie następującego przepisu. Przepisu, który można porównać do działania na przykład strażaka. Strażak, żeby ratować życie dziecka, musi wyłamać drzwi, wybić szybę, czy ma się zastanawiać, czy warto wybić szybę i wyłamać drzwi, żeby ratować życie ludzkie? No chyba nie. Jest dobro wyższe i dobro niższe - powiedział szef rządu.

I - jak dodał - "w takiej sytuacji, jak sytuacja wojenna, nie ma się nad czym zastanawiać". - Nie ma to nic wspólnego - i adresuję to moje zdanie przede wszystkim do opozycji, która próbuje w bardzo nieładny, nieuczciwy sposób narzucać inną narrację - z jakimkolwiek działaniem o charakterze korupcyjnym - podkreślił Morawiecki.

Według niego, "takie działanie będzie ścigane dokładnie tak samo, jak do tej pory". - Natomiast na wniosek samorządowców, na wniosek urzędników po to, żeby mogli podejmować decyzje ratujące życie potrzebny jest taki przepis. Zastanówcie się, co robicie, ci wszyscy, którzy próbujecie zupełnie postawić na głowie ten przepis - zaznaczył premier.

Zwrócił uwagę, że taki przepis obowiązuje w bardzo wielu państwach Europy Zachodniej. - Jest to normalny przepis, który daje możliwość działania urzędnikom, funkcjonariuszom. I raz jeszcze podkreślę, że jakiekolwiek działanie o charakterze przysporzenia korzyści osobistych, czy korupcji jest absolutnie wykluczone - podkreślił Mateusz Morawiecki.

Do wspomnianego przepisu odniósł się szef PO Donald Tusk na Twitterze. "Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego" - czyli bezkarność wobec przekrętów władzy. Kiedyś w ustawie pandemicznej, a teraz w ustawie o pomocy Ukraińcom. Znowu to samo. Niedobrze się robi - napisał.

Reklama

Związek Miast Polskich

Od wypowiedzi premiera odciął się Związek Miast Polskich, zrzeszający ponad 300 jednostek samorządowych.

Nikt z organizacji samorządowych oraz całego środowiska samorządowego nie postulował w specustawie dotyczącej pomocy uchodźcom zapisów, które zwalniają urzędników z odpowiedzialności za błędy. Do specustawy dotyczącej ochrony przybywających do Polski uchodźców z Ukrainy PiS wpisał – niemal słowo w słowo – nieuchwalone dotąd przepisy, zapewniające urzędnikom bezkarność za ewentualne łamanie prawa i dyscypliny finansów publicznych podczas pandemii koronawirusa - czytamy w komunikacie.

Projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy

Rząd przyjął w poniedziałek projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Projekt przewiduje m.in., że obywatele Ukrainy, którzy na skutek rosyjskiej agresji opuścili swoją ojczyznę, będą mogli legalnie przebywać w Polsce przez 18 miesięcy. Przewidziano także ścieżkę dalszej legalizacji pobytu obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną. Osobom, których pobyt na terytorium Polski jest lub był uznawany za legalny, będzie udzielane zezwolenie na pobyt czasowy. Będzie ono udzielone jednorazowo na okres 3 lat, licząc od dnia wydania decyzji.

W projekcie przewidziano, że każdy podmiot, w szczególności osoba fizyczna prowadząca gospodarstwo domowe, która zapewni zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną będzie mogła otrzymać świadczenie na podstawie umowy zawartej z gminą. Świadczenie to będzie mogło być wypłacane maksymalnie przez 60 dni, a jego wysokość zostanie określona w rozporządzeniu Rady Ministrów. Przewiduje się, że będzie to 40 zł dziennie, czyli ok. 1 200 zł miesięcznie.

Jak poinformowały media, w projekcie znalazł się także przepis, który gwarantuje funkcjonariuszom publicznym bezkarność za złamanie dyscypliny finansów publicznych i złe gospodarowanie pieniędzmi w kilku przypadkach, m.in. za czyny popełnione w czasie stanu wyjątkowego, trwania wojny napastniczej na terytorium sąsiedniego państwa, a także w czasie pandemii COVID-19.

Chodzi o art. 82 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców, w którym po art. 9 dodaje się art. 9a w brzmieniu: Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w art. 296 par. 1, 1a, 3 lub 4 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 roku - Kodeks karny, jeżeli (czyn ten) miał miejsce w czasie: trwania wojny napastniczej przeciwko RP lub działań zbrojnych na terytorium RP, terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, terytorium państwa - strony Traktatu Północnoatlantyckiego albo na terytorium innego państwa graniczącego z Rzeczpospolitą Polską lub okupacji na tych terytoriach; obowiązywania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu klęski żywiołowej, stanu wyjątkowego; w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.