W piątek osiągnięto kompromis. Władze Polskiej Grupy Górniczej (PGG) zgodziły się na oczekiwane przez związkowców podwyżki. Pracownicy spółki mogą liczyć na wzrost wynagrodzenia do średniego poziomu 8200 zł brutto (obecnie to 7829 zł) i jednorazową wypłatę środków za pracę w weekendy w ubiegłym roku. To średnio 1500-1600 zł dla pracowników dołowych i nieco mniej dla innych. Same rekompensaty będą kosztować spółkę prawie 70 mln zł.
To jednak nie koniec podwyżek dla górników. Wspomniane 8200 zł to tylko kwota, którą zgodzono się przyjąć jako średnie wynagrodzenie w 2021 r. To oznacza, że od tego poziomu będzie prowadzona indeksacja płac, a zgodnie z umową społeczną w tym roku mają one wzrosnąć o 3,8 proc. Związkowcy chcą jeszcze renegocjować ten poziom w związku z wysoką inflacją. Tak czy inaczej kompromis kończy spór zbiorowy i spełnia oczekiwania górników. Związki wcześniej odrzuciły propozycję do 8100 zł, proponowaną przez zarząd PGG. Władze spółki wskazywały, że nie mogą sprostać oczekiwaniom ze względu na złą kondycję finansową. Po serii nieudanych rozmów w czwartek związkowcy przyjechali do Warszawy rozmawiać z Piotrem Pyzikiem, wiceministrem aktywów państwowych. Tu ustalono podstawy porozumienia, które nazajutrz zatwierdzono.
Reklama