W jakich przypadkach nad konsolidacją którego kredytu należy się dłużej zastanowić? Nie ma na przykład sensu konsolidacja kredytu w rachunku bieżącym, czyli popularnego kredytu odnawialnego, o ile jego oprocentowanie nie jest znacząco wyższe od proponowanego kredytu konsolidacyjnego. Dodatkowym argumentem przeciw konsolidacji kredytu odnawialnego jest sposób naliczania odsetek jedynie od faktycznie wykorzystanego kredytu. Każda wpłata na konto, do którego przypisany jest kredyt odnawialny, powoduje zmniejszenie odsetek, które realnie mogą być znacznie niższe niż wynikałoby to z tabeli opłat i prowizji. Warto pamiętać, że kredyt konsolidacyjny wiąże się z koniecznością zapłacenia prowizji, która zwiększa ostateczny koszt kredytu nawet o 5 proc. w przypadku kredytu niezabezpieczonego hipoteką.

Reklama

W przypadku zabezpieczenia hipoteką klienta czekają koszty wyceny lokalu oraz ewentualnie koszty ubezpieczenia kredytu do czasu ustanowienia hipoteki.

Nieco inaczej wygląda problem kart kredytowych. Możliwość otrzymania karty kredytowej nawet z niebotycznym limitem wydatków w ostatnich czasach znacznie w Polsce wzrosła. Można śmiało powiedzieć, że banki rozdają karty kredytowe proponując je każdemu pracującemu Polakowi do nowo otwartego rachunku. Często karty kredytowe proponowane są już studentom ostatnich lat . Bywa, że bank po prostu wysyła karty swoim klientom nie pytając ich, czy są im one potrzebne. Stąd pod koniec ubiegłego roku ich liczba przekroczyła osiem milionów i przez cały obecny utrzymywała tendencję wzrostową – mimo kłopotów sektora finansowego w skali globalnej.

Według Narodowego Banku Polskiego na początku mijającego roku z tytułu posiadania kart kredytowych zadłużenie Polaków sięgnęło 10 mld złotych co oznacza ponad 70 proc. wzrost w stosunku do roku 2006. Ale taka ilość wydanych kart i brak opamiętania klientów banków w zakupach oznacza również coraz poważniejsze zadłużenie gospodarstw domowych. Nic więc dziwnego, że coraz częściej zdarza się, że największy problem jeśli chodzi o spłacanie kredytów, dotyczy właśnie plastikowych pieniędzy.

Reklama

Jak to się dzieje, że karty kredytowe tak trudno spłacać? Wszystkiemu winne jest specjalnie naliczane oprocentowanie. Jeśli bank oferuje możliwość spłacenia minimalnie 5 proc. kredytu w karcie, korzystamy z tego – dzięki temu kredyt nie jest uznany przez instytucje finansowe za niebezpieczny, ale od pozostałej kwoty zadłużenia naliczane są odsetki, często bardzo wysokie, przez co mimo stałego spłacania kredytu na karcie wysokość kwoty pozostającej do spłacenia nie maleje wcale, bądź w niewielkim stopniu. Dlatego karty kredytowe są produktem, który warto poddać konsolidacji kredytowej. Dzieje się tak, ponieważ oprocentowanie kredytu konsolidacyjnego jest niższe i rozłożone na takie raty, które nie stanowią dla gospodarstwa domowego aż tak dotkliwego wydatku. Bywa, że i oprocentowanie kredytu i wysokość rat jest w przypadku takiego kredytu dwa razy mniejsza.

Zanim klient zgodzi się podpisać umowę o kredyt konsolidacyjny powinien przynajmniej spróbować negocjować formy zabezpieczenia takiego kredytu. Choć wciąż głównym zabezpieczeniem dla instytucji finansowych jest hipoteka na nieruchomość, banki coraz częściej odchodzą od tego zabezpieczenia, jako warunku koniecznego dla uzyskania kredytu. Dzieje się tak nie bez wpływu na wysokość oprocentowania konsolidacji – jednak warto pamiętać, że wolna hipoteka może się przydać w przypadku jeszcze większych kłopotów finansowych.

Zdarza się, że banki godzą się na udzielenie kredytu konsolidacyjnego bez udokumentowania dochodów klientów. Dotyczy to kredytów do pewnej kwoty – tu również trzeba się liczyć z nieco większymi kosztami ale nie powinno to dziwić, w końcu bankowcy szukają najlepszych dla siebie gwarancji spłaty kredytu i choć są skłonni ponieść pewne ryzyko, trzeba im za to zapłacić.

Podpisując umowę o kredyt skonsolidowany należy pamiętać, że wszystkie otrzymane od banku pieniądze trafią na wskazane przez klienta wcześniej konta kredytów, z których spłaceniem ma trudności. Kredyt konsolidacyjny – choć jego zaciągnięcie świadczy o chwilowej niestabilności finansowej – jest znany wszystkim działającym w Polsce bankom i może być przeszkodą w zaciągnięciu innych kredytów konsumpcyjnych. Banki to instytucje, których zadaniem jest przynoszenie zysków swoim akcjonariuszom. Nie będą więc miały skrupułów i często będą się godzić na udzielanie kolejnych kredytów czy sprzedaż kart kredytowych. To może doprowadzić klienta do wpadnięcia w kolejną spiralę zadłużenia, co zmusi go do szukania kolejnej oferty kredytu konsolidacyjnego. Tym razem będzie miał jednak znacznie większe raty do spłacania rozłożone na dłuższy okres czasu.