Müller przyznał, że w rządzie toczą się prace nad dalszymi zmianami w strukturze wymiaru sprawiedliwości i "jednym z wariantów branych pod uwagę jest spłaszczenie struktury sądów". - Chcielibyśmy, żeby te projekty w tym roku wyszły z rządu - powiedział. Dodał, że projekty te obejmują m.in. zmiany w strukturze postępowań dyscyplinarnych. - Chodzi o to, aby ta kwestia w tym roku była rozstrzygnięta - powiedział rzecznik.

Reklama

Przekonywał zarazem, że "nie ma podstaw prawnych, żeby ktokolwiek z Komisji Europejskiej oczekiwał, że warunkiem wypłaty Krajowego Planu Odbudowy jest podejmowanie działań w tym obszarze".

Müller zwrócił uwagę, że większość państw dostanie dopiero pod koniec roku środki z Funduszu Odbudowy, bo czym innym jest akceptacja KPO, a czym innym wypłata zaliczek.

"Można się spodziewać różnych wariantów"

Reklama

Rzecznik został zapytany, czy rząd liczy się z tym, że do końca roku Polska nie otrzyma zaliczki środków z Funduszu Odbudowy w ramach KPO. - Jeżeli chodzi o działania KE, to w tej chwili można spodziewać się różnych wariantów, łącznie z tym, że faktycznie w tym roku samej zaliczki nie będzie. Natomiast to akurat w perspektywie kilku miesięcy nie jest najważniejsze, bo akurat środki płynnościowe Polska na ten okres ma. My przecież w przyszłym tygodniu będziemy ogłaszać kwestie np. rozstrzygnięcia rządowego funduszu Polski Ład finansowanego ze środków krajowych, i on jest dużo większy niż roczna zaliczka np. z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział Müller.

Dodał, że zatem "ten okres przejściowy do czasu, kiedy KE zaakceptuje KPO, nie jest kluczowy".

KPO wciąż nie został przyjęty

Reklama

Polska przedłożyła Krajowy Plan Odbudowy zgodnie z terminami; oczekujemy, że zgodnie z regulaminem, który Komisja Europejska opracowała, zostanie on przyjęty - mówił we wtorek w Parlamencie Europejskim premier Mateusz Morawiecki. - Jeśli wobec Polski będzie stosowana próba szantażu finansowego, będziemy w sposób kreatywny reagować - dodał.

Premier wziął we wtorek udział w debacie "Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego", zorganizowanej w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 7 października w sprawie wyższości konstytucji nad prawem unijnym. W debacie uczestniczyła także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. - Praworządność to spoiwo, które łączy naszą Unię. Nie pozwolimy, aby nasze wspólne wartości były naruszane. Komisja będzie działać. Opcje są wszystkim znane. Pierwszą opcją są działania związane z procedurą naruszenia, gdzie będziemy w sposób prawny kwestionować wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Kolejna opcja to mechanizm warunkowości i inne narzędzia finansowe – przestrzegała szefowa KE.

Przyjęcie planu KPO przez Komisję Europejską jest konieczne, by Polska otrzymała pieniądze z Funduszu Odbudowy. Nasz kraj ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro.

W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w wywiadzie dla RMF FM dalszą reformę wymiaru sprawiedliwości, która ma być częścią Polskiego Ładu. Ma ona polegać na spłaszczeniu struktury sądów - zamiast sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych - będą sądy okręgowe, których filiami staną się obecne sądy rejonowe, oraz sądy regionalne. Te ostatnie będą rozpatrywać kasacje, które teraz trafiają do Sądu Najwyższego. Po reformie Sąd Najwyższy - jak mówił Kaczyński - "będzie niewielki, jego zadaniem będzie porządkowanie orzecznictwa". W związku z reformą obecni sędziowie rejonowi zostaną awansowani "z mocy ustawy". Wicepremier dodał, że w tym akurat elemencie tej reformy weryfikacji sędziów nie będzie, "chyba żeby chodziło o jakieś ciężkie przypadki dyscyplinarne".

- Trzeba opanować tę anarchię, która dziś panuje w polskich sądach, i trzeba jednocześnie zlikwidować te instytucje, które całkowicie się nie sprawdziły - powiedział Kaczyński, dodając że "Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego się nie sprawdziła".