Paulina Hennig-Kloska z koła Polska 2050 przypomniała w poniedziałek, że rząd skierował KPO do Brukseli na początku maja, a pieniędzy nadal nie ma. Zaznaczyła, że jeden z wniosków opozycji przyjętych 11 sierpnia przez Sejm – w dniu, gdy marszałek Elżbieta Witek (PiS) zarządziła reasumpcję głosowania w sprawie odroczenia posiedzenia izby - dotyczył właśnie przedstawienia przez rząd informacji na temat KPO.

Reklama

Do tego polityka rządu PiS wpływa na konsultacje, opóźniając przyjęcie planu przez Brukselę – podkreśliła posłanka. Jak dodała, inne państwa już korzystają z pieniędzy na odbudowę po kryzysie pandemicznym.

W jej ocenie "Polki i Polacy mają prawo wiedzieć, kiedy pieniądze z KPO, które powinny stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki, wspierać służbę zdrowia (...) i służyć obywatelom, trafią do Polski".

Oczekujemy, by pani marszałek do rozpoczynającego się dzisiaj, wznowionego posiedzenia dołożyła informację rządu na temat tego, co dzieje się z KPO – oświadczyła Hennig-Kloska. Jej zdaniem wszystko wskazuje jednak na to, że marszałek "po raz kolejny nadużywa władzy i manipuluje regulaminem". Pani marszałek, proszę nie kombinować – zaapelowała posłanka Polski 2050.

Jak czytamy na stronie internetowej izby niższej, informacja premiera na temat ostatecznego brzmienia KPO - w wersji uwzględniającej konsultacje społeczne i wnioski KE - ma zostać przedstawiona Sejmowi 15 września podczas kolejnego dnia wznawianego w poniedziałek posiedzenia.

"PiS sabotuje KPO"

Według Mirosława Suchonia (Polska 2050) "rząd PiS sabotuje Krajowy Plan Odbudowy". To - oprócz Węgier - jedyny rząd w Europie, dla którego najważniejsze nie jest dobro obywateli, gospodarka, uodpornienie naszego państwa i naszej gospodarki na wstrząsy takie jak pandemia, ale własne partyjne rozgrywki i partykularne interesy tej grupy politycznej – dodał.

Zapowiedział, że "jeżeli ta sytuacja będzie się przedłużać" i pieniądze nie będą wypłacane, Polska 2050 zwróci się "do instytucji europejskich o wypracowanie innego mechanizmu, który umożliwiłby absorpcję przez obywateli i przez firmy środków, które nam się po prostu należą".

Reklama

Będziemy apelowali o włączenie samorządów choćby Związku Powiatów Polskich, Związku Gmin Wiejskich, Związku Miast Polskich – tych instytucji, które dobrze sobie radzą z rozdziałem środków – powiedział.

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do uzyskania przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy dodatkowych środków z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. Do przygotowania KPO i przesłania go KE zostało zobowiązane każde państwo członkowskie Unii. Z Funduszu Odbudowy Polska ma uzyskać około 58 mld euro.

W środę 1 września unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni powiedział, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest dyskusja na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która toczy się w Polsce i której dotyczy wniosek złożony do TK.

Minister ds. UE Konrad Szymański powiedział w poniedziałek, że Polsce pieniądze z budżetu UE i budżetu odbudowy się należą, wyraził przekonanie na pozytywne rozwiązanie sprawy.