Krajowy Plan Odbudowy to podstawa do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce.

Szef rządu pytany w RMF FM o przyszłość KPO odpowiedział, że fakt, że Bruksela opóźnia zatwierdzenie środków dla Polski jest deliktem, czyli przekroczeniem uprawnień. Oni łamią zapisy regulaminowe dotyczącego Krajowego Planu Odbudowy - powiedział. My mamy pełne prawo do tego, żeby z krajowych środków odbudowy skorzystać - dodał.

Reklama

Mam dobrą wiadomość dla Polski, że jestem przekonany, że prędzej czy później Polska otrzyma te środki, ale jeszcze lepsza wiadomość jest taka, że my sobie dzisiaj radzimy bardzo dobrze w oparciu o polskie środki, w oparciu o to, co my wygenerowaliśmy z systemu finansów - podkreślał Morawiecki.

Pytany, czy będzie opóźnienie w inwestycjach, premier zaprzeczył. Przyszykowaliśmy w taki sposób nasze plany finansowania, plany płynnościowe, żeby inwestycje były przez przeszkód - powiedział.

Z kolei na pytanie, czy przy opóźnieniach wypłaty środków unijnych będzie konieczna korekta budżetu państwa, Morawiecki odparł: Korekta budżetu, zdradzę panu redaktorowi, w tym roku prawdopodobnie będzie konieczna, ale korekta budżetu w górę, ponieważ dochody idą lepiej niż zakładaliśmy, gospodarka jest rozpędzona. Dopytywany, czy nawet tak będzie, jeśli pieniądze z UE się opóźnią, odpowiedział: Oczywiście, nawet jak w ogóle te pieniądze w tym roku nie przyjdą, bo myśmy zresztą zakładali, że one przyjdą raczej na koniec tego roku, początek przyszłego.

Nie dopuszczamy takich relacji z Komisją Europejską na zasadzie pana i klienta. Polska nie ma nad sobą żadnego pana. To nie są stosunki wasalne. Polska nie będzie się ubiegać o coś na zasadzie proszącej, tylko my mamy pełne prawo do tego - mówił. Ja oczywiście będę rozmawiał z decydentami w Komisji Europejskiej, mamy oczywiście też przygotowane różnego rodzaju nasze rezerwy - zapewniał szef rządu.

Według niektórych mediów cytujących unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego miał on powiedzieć podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce.

Reklama

Służby prasowe Komisji Europejskiej poinformowały, że "Komisja kontynuuje ocenę polskiego Krajowego Planu Odbudowy na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie Instrumentu Odbudowy i Odporności". Nasza współpraca z polskimi władzami trwa. W tym zakresie przyglądamy się wymogom rozporządzenia w sprawie zaleceń dla poszczególnych krajów - oświadczyła KE. Dopytywana o środową wypowiedź Gentiloniego, KE odpowiedziała, że słowa komisarza "odzwierciedlają stanowisko Komisji dotyczące kwestii nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym, które jest dobrze znane i ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach".

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.

Stan wyjątkowy

Jeżeli będzie trzeba, to te 30 dni zostanie przedłużone. Nie zakładam tego dzisiaj, ale nie wykluczam takiej ewentualności - to jest moje zobowiązanie wobec obywateli, musimy bronić granicy - mówił premier Mateusz Morawiecki w RMF FM.

Mateusz Morawiecki podkreślił: lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Zwłaszcza, kiedy widzieliśmy ten "festyn" na granicy, kiedy ludzie biegali wzdłuż granicy. To mogłoby doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji - dodał Morawiecki w RMF FM.

Mamy informacje o tym, że sytuacja, w związku z ćwiczeniami Zapad, jest bardzo napięta. To nie są żarty, to bardzo poważne ćwiczenia. To spowodowało, że zdecydowaliśmy się wprowadzić stan wyjątkowy - tłumaczył szef rządu.

Przedsiębiorcy dostaną rekompensaty

Co z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą na terenie objętym stanem wyjątkowym?

Mogą liczyć na rekompensatę strat. Tarcza jest już przygotowana, aplikacja będzie bardzo prosta do złożenia. Mamy taki budżet, jaki trzeba - przekonywał premier..

Rekonstrukcja rządu

W Radiu RMF FM premier Mateusz Morawiecki został zapytany o planowaną rekonstrukcję rządu.

Nie planujemy żadnej rekonstrukcji rządu, choć od czasu do czasu zmiany się zdarzają, bo taka jest dynamika życia politycznego - powiedział premier. Nie ma żadnych planów dymisji - dodał.

Dopytywany, czy minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka pozostanie, szef rządu przyznał, że "Michał Kurtyka sam od dłuższego czasu rozważa swoją przyszłość i to jest prawda, bo dzieli się tymi informacjami z różnymi osobami". Bardzo go proszę o to, aby zajmował się cały czas klimatem, tym, czym się zajmuje - mówił Morawiecki.

Został też zapytany o szefa KPRM Michała Dworczyka.

Żadnych planów negatywnych. Jestem wdzięczny panu ministrowi Michałowi Dworczykowi za tak skuteczne działania, to jest człowiek pełen energii i zapału do działania, nie boi się podejmowania (decyzji). Zresztą jest tak, że jak ktoś się nie boi i działa odważnie, od czasu do czasu jakieś potknięcie następuje. Cieszę się, że mamy takich ludzi, taki rząd, który bierze byka za rogi - podkreślał premier.