"Kiedy Oliver Hermes mówi o Europie Wschodniej, szybko wpada w zachwyt" - pisze dziennik. Region ten jest ponownie lokomotywą gospodarczą dla niemieckiej gospodarki - mówi gazecie przewodniczący Komisji ds. stosunków gospodarczych z Europą Wschodnią i szef dortmundzkiego producenta pomp Wilo.

Reklama

W pierwszym kwartale 2021 roku niemiecki handel z 29 krajami partnerskimi Komisji wzrósł o 6,7 proc., czyli trzykrotnie szybciej niż cały niemiecki handel zagraniczny. I Hermes jest przekonany: Ten proces (...) będzie tylko przyspieszał.

Polska stała się trzecim co do wielkości dostawcą dla Niemiec po Chinach i Holandii, wyprzedzając USA. A cztery państwa Grupy Wyszehradzkiej - Polska, Czechy, Węgry i Słowacja - wszystkie ważne nie tylko dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, mają większą wymianę handlową z Niemcami niż Chiny czy USA.

"Zwłaszcza Polska, Węgry i Rumunia są uważane za potęgi kontynentu" - pisze "Handelsblatt". "W tym roku wzrost gospodarczy w tych trzech krajach wyniesie od pięciu do sześciu procent. Średnia dla strefy euro wynosi 4,3 proc. W roku pandemii kraje Europy Wschodniej straciły od 2,7 proc. (Polska) do 5 proc. Strefa euro spadła o prawie 7 procent".

Reklama

Szczególnie zdumiewające zdaniem "Handlesblatt" jest to, że "silna gospodarka i silny rynek pracy nie są wynikiem polityki ratunkowej państwa. O ile dług państwowy strefy euro już dawno osiągnął poziom produkcji (102 proc., wzrost o prawie 15 punktów procentowych w porównaniu z 2018 r.), to dług publiczny w Polsce i Rumunii wynosi nieco ponad 50 proc., na Węgrzech 77 proc.".

Dziennik zwraca uwagę, że Polska wyprzedziła Czechy jako kraj o najniższej stopie bezrobocia w UE (3,1 proc.). "Gospodarka nad Wisłą dynamicznie się rozwija: produkt krajowy brutto nadal będzie rósł o 4,8 proc. w 2022 r. - oceniają ekonomiści Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR)".

Reklama

Oszczędności gospodarstw domowych i przedsiębiorstw "wpływają obecnie z powrotem do konsumpcji, a w szczególności do inwestycji, które w pierwszym kwartale 2021 roku wzrosły o 15,4 procent kwartał do kwartału. Do tego dochodzi gwałtowny wzrost wykorzystania mocy produkcyjnych i poprawiający się popyt zagraniczny" - zauważa "Handelsblatt".

"Siła Polski wynika m.in. ze wsparcia UE"

Jednak siła Polski wynika, zdaniem dziennika, "również z silnego wsparcia ze strony UE: kraj ten otrzymał już najwyższe sumy miliardów z puli funduszy europejskich".

Podstawą sukcesu Polski jest "liberalna, prorynkowa polityka gospodarcza oraz silna wiara zarówno w dyscyplinę budżetową, jak i wzmocnienie konkurencji w UE" - mówi Hermes.

Jednak ekonomistów niepokoi przede wszystkim problem demograficzny i wynikający z niego brak wykwalifikowanych pracowników. "Jednak, zdaniem EBOiR, Polsce udało się do tej pory przyciągnąć wystarczającą liczbę wykwalifikowanych pracowników z Ukrainy i Białorusi" - pisze "Handelsblatt"