Własna waluta jest niezwykle korzystna dla kraju, który się rozwija. Dzięki temu mamy trwałe warunki, by iść szybciej o 2-2,5 proc. niż bogate państwa UE. Własną walutę trzeba utrzymać - nie, jak niektórzy mówią, najdłużej jak się da, ale utrzymać na zawsze. Nie jesteśmy krajem wielkim, lecz z pewnością dużym, w którym własna waluta najlepiej się sprawdza. Korzyści z przyjęcia euro mogą dotyczyć Litwy, Chorwacji, Estonii czy mniejszych państw o bardzo otwartych gospodarkach. Ale tak duży kraj, jak Polska powinien mieć własną walutę - powiedział Glapiński w wywiadzie dla "Gazety Bankowej".

Reklama

Ochrona gospodarki

Podkreślił, że szoki i wahania koniunktury mogą być w w przypadku zachowania własnej waluty amortyzowane w dużym stopniu zmianami kursu tej waluty, a nie stopy bezrobocia.

Gdybyśmy mieli euro, każdy kryzys przynosiłby większy spadek aktywności gospodarczej, czyli wzrost bezrobocia, tak jak we Włoszech i Hiszpanii - podkreślił.

Dodał, że w przypadku zewnętrznych kryzysów kraj "bez własnej waluty nie ma narzędzi, aby chronić własną gospodarkę".

Dla biznesu międzynarodowego, lepiej by było, gdybyśmy zamiast złotego mieli euro. Operacje na wspólnej walucie są prostsze, dostępność kapitału większa, nie ma dodatkowych kosztów. Ale punkt widzenia interesów polskiej gospodarki jest inny - ocenił szef banku centralnego.