Podczas konferencji środowej konferencji prasowej szef rządu był pytany sprzeciw wobec Funduszu Odbudowy deklarowany przez współtworzącą Zjednoczoną Prawicę Solidarną Polskę, która przestrzega, że pieniądze z UE sprawią, że będziemy żyrantami pożyczki dla innych krajów i Polska będzie musiała spłacać długi np Grecji, a na horyzoncie są inne, nowe podatki.

Reklama

Najgorszy scenariusz?

Morawiecki podał przykład Grecji, której po kryzysie odpuszczono ogromną część zadłużenia, a żadne z państw członkowskich, w kraje strefy euro, nie płaciło dodatkowo za długi tego państwa.

- Gdyby doszło do najgorszego scenariusza, że jakiś kraj strefy euro czy Unii Europejskiej bankrutuje, to Komisja Europejska będzie zmuszona wyjść na rynek finansowy po dodatkową płynność, po dodatkowe zasilenie, a nie wraca do krajów członkowskich z żądaniem wpłaty - stwierdził premier i przywołał art. 125 Traktatu o funkcjonowaniu UE, zaznaczając, że jednoznacznie określa on "brak możliwości wykupowania długów innych krajów".

Przywołał też przykłady gospodarek Włoch i Hiszpanii, które są mocno obciążone długiem publicznym, ale są mocniejsze niż Polska poprzez swoje doświadczenie historyczne, są bogatsze i mają większe możliwości.

KPO "dopalaczem gospodarczym"

Szef rządu podkreślał też, że w interesie Polski jest to, aby wdrożona została opłata od emisji CO2 wnoszona na granicach UE. - Wszyscy hutnicy, energetycy, wszyscy pracownicy przemysłu ciężkiego i różnych sektorów energochłonnych wiedzą doskonale, że dzisiaj polska gospodarka jest w trudniejszej sytuacji niż np. gospodarka hinduska czy chińska, albo rosyjska, przynajmniej z jednego punktu widzenia - konieczności ponoszenia kosztów emisji CO2, a tamte gospodarki nie mają takiego obciążenia - mówił.

Jak dodał, "jeżeli na granicach zewnętrznych UE taka opłata byłaby nałożona, to wyrównuje to pole gry dla polskich producentów i jest to w interesie polskich producentów, w interesie polskiego przemysłu". - Ja działam w interesie polskiego przemysłu i chciałbym, żeby wszystkie partie polityczne działały w interesie polskiego przemysłu i polskiej gospodarki - mówił premier.

- Jestem przekonany, że Krajowy Plan Obudowy jako ten dodatkowy impuls, dopalacz gospodarczy w skali makro, jest bardzo ważnym bardzo, bardzo pozytywnym elementem całej konstrukcji wychodzenia z COVID-19, jest tym elementem, który pozwoli polskiej gospodarce szybciej wrócić na ścieżkę wzrostu, o której coraz odważniej mówią niektórzy analitycy i eksperci, a więc takiej, która pokaże piątkę z przodu, czyli 5 proc. wzrostu PKB - powiedział Morawiecki.