To dobra wiadomość dla wielu Polek, bo do tej pory, gdy kończył im się urlop i zasiłek chorobowy, często zostawały na lodzie. Po 182 dniach ZUS nie chciał już płacić, a badania kosztują. Zwłaszcza gdy dotyczą diagnostyki ciąż zagrożonych.
"Gazeta Prawna" napisała, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ma już gotowy projekt nowej ustawy o zasiłku chorobowym. Przewiduje on nie tylko wydłużenie zasiłku chorobowego do dla kobiet w trudnej ciąży. Również pracodawcy dostaną od państwa niespodziankę.
Do tej pory prowadzący swoją działalność gospodarczą narzekali na przepisy o zasiłkach chorobowych. Czuli się poszkodowani. Nic dziwnego, bo żeby właściciel firmy dostał taki zasiłek, musiał najpierw płacić za siebie składki zdrowotne przez co najmniej pół roku. Tymczasem jego pracownik dostawał prawo do takiego zasiłku już po miesiącu. Teraz prawa pracowników i pracodawców nie będą może takie same, ale przynajmniej nie będą też tak rażąco niesprawiedliwe dla tych drugich. Pracodawcy będą dostawali prawo do zasiłku chorobowego już po trzech miesiącach opłacania składek.
Ciężarnym Polkom, które boją się o zdrowie dziecka, odpadnie jeden kłopot z głowy. Do tej pory państwo zakładało, że zagrożoną ciążę należy chronić jedynie przez pół roku. Dlatego też kobiety w trudnej ciąży mogły korzystać z urlopów i zasiłków chorobowych z ZUS przez góra 182 dni. Teraz okres ten ma być wydłużony do 270 dni - doniosła "Gazeta Prawna".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama