"Nie będzie podwyżki cen gazu od nowego roku i jest bardzo mało prawdopodobne, by w ogóle w styczniu zmieniły się taryfy" - powiedziała dziennikowi.pl rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki, Agnieszka Dębek.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chciało podwyżek dla swoich klientów, wskazując, że na całym świecie rosną ceny surowców. Moloch dowodził też, że ceny gazu obniżyli ostatnio jego dystrybutorzy. Zdaniem PGNiG, podwyżki nie odczuliby więc za mocno odbiorcy. Trudno jednak przyjąć taki punkt widzenia ludziom, którzy gazem ogrzewają zimą domy i płacą za to po kilkaset złotych miesięcznie.

Wprawdzie prezes URE nie zatwierdził dziś - tak jak przewidywano - wniosków o przyszłoroczne podwyżki, ale nie oznacza to, że nie zmieni zdania. Wydanie zgody jest raczej pewne, pytanie tylko, kiedy ona zapadnie. Według ekspertów, stanie się tak najpóźniej do marca.



Reklama