Chodzi o banki: Barclays, The Royal Bank of Scotland (RBS), Citigroup, JPMorgan i MUFG (dawniej Bank of Tokyo-Mitsubishi). Pierwsza decyzja nakłada karę w wysokości w sumie 811 mln euro na Barclays, RBS, Citigroup i JPMorgan. Druga to w sumie 257 mln euro kary dla Barclays, RBS i MUFG. Decyzje ugodowe dotyczą też UBS, ale ten bak nie został ukarany, bo ujawnił KE istnienie kartelu.
Transakcje spotowe na rynku walutowym są jednym z największych rynków na świecie, wartym miliardy euro każdego dnia. (...) Komisja nie będzie tolerować zmowy w żadnym sektorze rynków finansowych - oświadczyła w czwartek odpowiedzialna za decyzję unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Gdy firmy wymieniają duże sumy waluty na inną, robią to zwykle za pośrednictwem Forexu. Klientami traderów są zarządzający aktywami, fundusze emerytalne, fundusze hedgingowe, duże firmy, a także banki. Transakcje spotowe mają być realizowane tego samego dni co zlecenie.
Dochodzenie KE ujawniło, że niektórzy traderzy (handlujący walutami) odpowiedzialni za obrót na rynku Forex w imieniu konkretnych banków wymieniali poufne informacje i plany, a czasami koordynowali swoje strategie handlowe za pośrednictwem różnych internetowych czatów.
Chodziło o obrót euro, brytyjskim funtem, jenem, frankiem szwajcarskim, dolarem amerykański, kanadyjskim, nowozelandzkim i australijskim oraz koronami duńskimi, szwedzkimi i norweskimi. Wymiana informacja na czatach dotyczyła niezrealizowanych jeszcze zamówień klientów (kwotę, a także waluty które miały być wymienione oraz dane klienta), spreadów jakie miały być zastosowane, czy innych szczegółów.
Dzięki tym informacjom traderzy wiedzieli, czy mają sprzedawać, czy kupować daną walutę. Większość pracowników banków, którzy kontaktowali się ze sobą na czacie znała się osobiście. Jeden z czatów nazywał się "Essex Express ‘n the Jimmy", bo wszyscy za wyjątkiem "Jamesa" mieszkali w Essex i widywali się w pociągu do Londynu.
Zamieszane w proceder banki zdecydowały się na współprace z KE, dlatego ich kary zostały zredukowane o 10 proc. Dochodzenie w tej sprawie trwało od 2013 roku.