- Zbieramy podpisy pod ustawą, która przywraca handel we wszystkie niedziele, jednocześnie gwarantuje pracownikom dwie niedziele w miesiącu wolne od pracy - mówił Petru na konferencji prasowej w centrum Białegostoku. - To bardzo ważna ustawa dlatego, że daje nam wolność, poczucie tego, że my sami decydujemy o tym, w jaki sposób spędzamy dni wolne od pracy i nie będą nam żadni politycy narzucali, co mamy robić w niedzielę - dodał.
Podawał dane, według których ok. 35 tys. studentów straciło możliwość pracy w weekendy, a małe sklepy straciły wskutek ograniczeń w handlu w niedzielę ok. 20-30 proc. przychodów, równocześnie zyskały stacje benzynowe i zagraniczne sieci dyskontowe.
Petru przypomniał, że do marszałka Sejmu trafił wniosek o rejestrację obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Uwolnijmy handel". Po jego zarejestrowaniu (wydaniu postanowienia o przyjęciu zawiadomienia), komitet będzie miał trzy miesiące na przedstawienie 100 tys. podpisów pod projektem ustawy.
Zgodnie z przepisami, komitet inicjatywy ustawodawczej może utworzyć grupa co najmniej 15 obywateli polskich, którzy mają prawo wybierania do Sejmu. Po zebraniu 1 tys. podpisów obywateli popierających projekt, pełnomocnik komitetu zawiadamia marszałka Sejmu o utworzeniu komitetu. Jeżeli zawiadomienie spełnia ustawowe warunki, marszałek w terminie 14 dni od jego doręczenia, postanawia o przyjęciu zawiadomienia.
Tysiąc podpisów dołączonych do zawiadomienia stanowi część wymaganej liczby 100 tys. podpisów osób popierających obywatelski projekt ustawy. Projekt taki powinien być wniesiony do Sejmu w ciągu trzech miesięcy od dnia, w którym marszałek Sejmu wyda postanowienie o przyjęciu zawiadomienia o powstaniu komitetu.
Podobny projekt ustawy ws. handlu Nowoczesna - kiedy kierował nią jeszcze Petru - złożyła w Sejmie w październiku 2017 r. Petru mówił w Białymstoku, że projekt jest zgłaszany teraz w formie inicjatywy obywatelskiej bo - jak powiedział - wcześniej wszystkie inicjatywy poselskie były odrzucane w pierwszym czytaniu.
- Nie było w ogóle możliwości debaty na ten temat, a uważam, że jest ona niezbędna i potrzebna. Akurat Podlasie czy Białystok jest miejscem, gdzie - w dużym stopniu - sklepy, ludzie zarabiali na handlu przygranicznym - mówił lider partii Teraz!. Mówił o eksporcie polskich towarów poprzez taki handel; w jego ocenie, zamknięcie sklepów w niedzielę w sposób istotny ogranicza taką możliwość.
Pytany czy taki projekt ustawy mógłby być zgłoszony jeszcze w tej kadencji Sejmu powiedział, że chciałby, by tak się stało. - Presja jest potrzebna, podpisy obywateli są podpisami suwerena. (...) Mam świadomość, że marszałek Sejmu może przetrzymywać wiele rzeczy w "zamrażarce", ale mam nadzieję, że w tym wypadku PiS będzie pamiętał o tym, co obiecywał Polakom: inicjatywy, które są społeczne, obywatelskie, będą rozpatrywane - mówił Ryszard Petru.