– Jestem przekonany, że program inwestycyjny PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. zostanie zrealizowany – powiedział prezes PKP S.A. Krzysztof Mamiński podczas debaty „Inwestycje infrastrukturalne – nowe otwarcie na kolei” w ramach IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. To pierwsza taka deklaracja obecnego prezesa Grupy PKP. – Jeszcze rok temu powiedziałbym, że się nie uda. Ale ten czas to dobrze odrobiona lekcja przez PLK – dodał.
– 2016 był rokiem przetargów, 2017 okresem podpisywania umów, a w 2018 r. będą już trwały duże prace budowlane – stwierdził Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK, który podkreślił, że unijna perspektywa 2014–2020 zaczęła się dla kolei z trzyletnim opóźnieniem. Teraz trwa jego nadganianie. – Od początku roku zawarliśmy umowy warte 6,5 mld zł. Do końca roku spodziewamy się zakontraktować łącznie ponad 20 mld zł. Licząc z umowami z dwóch ostatnich lat, przekroczymy 30 mld zł, czyli połowę wartości planu do 2023 r. – zapowiedział Merchel.
Dla porównania: w 2016 r. PLK wydały na inwestycje w infrastrukturę ponad 4 mld zł (przy czym realizowane były niemal wyłącznie prace przesunięte z planu poprzedniej perspektywy finansowej UE). Na ten rok zaplanowano 5,3 mld zł. – Biorąc pod uwagę wartość przetargów szykowanych do rozstrzygnięcia, w latach 2018–2019 będziemy przerabiali po co najmniej 10 mld zł – zapowiedział prezes PLK.
Reklama
Krzysztof Mamiński przypomniał, że kolej dopuszcza wypłacanie wykonawcom do 90 proc. zaliczek na poczet zakupu materiałów itp. Chodzi o to, żeby nie robić „górki” zamówień na koniec okresu budżetowego.
– Zaangażowanie PLK w realizację wygląda obiecująco, zaawansowanie prac przetargów jest widoczne – przyznał Przemysław Gorgol, szef Centrum Unijnych Projektów Transportowych. – Z drugiej strony, ryzyko wciąż istnieje. W ubiegłym roku do realizacji trafił tylko jeden projekt z nowej perspektywy: Kraków-Krzemionki. Wciąż mamy w tyle głowy doświadczenia z minionych lat, kiedy były poważne problemy z wydaniem pieniędzy – przypomniał.
– Zawarcie umów to dopiero pierwszy krok, teraz trzeba je wykonać – skomentował Piotr Witecki z firmy doradczej DLA Piper. Jak przypomniał, w ramach forum inwestorów wykonawcy złożyli do PLK 47 wniosków dotyczących zmian do umów z inwestorem. Z tego 38 spraw PKP PLK odrzuciły, a w przypadku dziewięciu wskazały, że je rozważą. – Należy pamiętać, że w drugiej połowie 2016 r. z własnej inicjatywy wprowadziliśmy kilkadziesiąt zmian do kontraktów z wykonawcami, a zostały te najbardziej problematyczne sprawy – odpowiedział Ireneusz Merchel.
Przypomniał, że PKP PLK zmieniły już wiele zasad współpracy z wykonawcami i dostawcami materiałów budowlanych. Teraz kolejowy inwestor bierze na siebie więcej ryzyka finansowego. – Potrzebujemy mechanizmu wymuszenia na zamawiającym szybkiego podejmowania decyzji – zaapelował Piotr Witecki.
Prezes Merchel odpowiedział, że komunikacja z wykonawcami została uproszczona. – Nowa praktyka w spółce jest taka, że wnioski na zarząd są rozpatrywane w ciągu dwóch tygodni. Wcześniej czas oczekiwania wynosił kilka-kilkanaście miesięcy – zapowiedział.
Dzisiaj PKP PLK osiągają na przetargach po kilkanaście procent oszczędności – zwycięskie oferty są o tyle niższe od kosztorysów. Docelowo PLK zapowiada zlecenie projektów za 16 mld zł, które będą uruchamiane, jeśli pojawią się oszczędności. – Bardzo cieszy nas zlecenie projektów wyprzedzających. Dzięki temu powinniśmy uniknąć poprzedniej sytuacji, kiedy wchodziliśmy w nowy okres nieprzygotowani – zauważył Przemysław Gorgol.
Pomysł zagospodarowania środków unijnych, których ewentualnie nie uda się wykorzystać przedstawił Krzysztof Celiński, dyrektor branży mobility w Siemensie. – Rozwiązaniem mogłaby być dywersyfikacja. Pieniądze można zainwestować w kolejowe projekty infrastrukturalne np. z zakresu telekomunikacji i energetyki – zaproponował.
Krzysztof Mamiński z PKP S.A. przypomniał o programie modernizacji dworców, który ma być realizowany razem z inwestycjami w tory. – Do 2023 r. planujemy zmodernizować ponad dwie trzecie czynnych dworców – zapowiedział.
Zdaniem Przemysława Gorgola dzięki wielomiliardowym inwestycjom zaplanowanym na kolei w Polsce do 2023 r. osiągniemy średni standard europejski. – Z powodu zaniedbań infrastrukturalnych wcześniejszych lat mało jest dziś na kolei projektów przełomowych, jak np. tunel średnicowy w Łodzi, który otwiera nowe możliwości dla aglomeracji – zauważył.
Prezes Mamiński podkreślił, że wykonawcy przestaną wkrótce narzekać na brak pracy, natomiast zaczną narzekać pasażerowie, którym prace utrudnią podróżowanie.