Jeszcze przed świętami Małgorzata Zaleska ma się spotkać z Mateuszem Morawieckim. Czy znajdzie argumenty i zachowa stanowisko? To na wniosek ministra rozwoju i finansów, który dysponuje ponad 50 proc. głosów, najbliższe walne zgromadzenie akcjonariuszy GPW 4 stycznia 2017 r. może zdecydować o odwołaniu obecnej szefowej GPW i powołaniu jej następcy. Mateusz Morawiecki nie ujawnia przyczyn wniosku o zmianę prezesa. Pytany o ocenę pracy zarządu powiedział, że jeszcze się z jej efektami dokładnie nie zapoznał, bo dopiero dwa tygodnie temu przejął odpowiedzialność za spółkę, a teraz zapoznaje się ze strategią firmy. – W ciągu najbliższego tygodnia, 10 dni będę miał więcej wiedzy w tej kwestii – powiedział wczoraj w kuluarach konferencji o rządowym programie Mieszkanie Plus.
Małgorzata Zaleska może być najkrócej urzędującym prezesem warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Na stanowisko powołana została 12 stycznia tego roku. Wcześniej sześć lat zasiadała w zarządzie NBP. Do kierownictwa banku centralnego powołał ją prezydent Lech Kaczyński.
– Na tym etapie mogę powiedzieć, że przez ostatnie miesiące wykonaliśmy ogromną pracę – powiedziała wczoraj DGP. Wskazała na strategię giełdy na kolejne lata, która we wrześniu została przedstawiona radzie nadzorczej i uzgodnienie szczegółowego porozumienia GPW, Polskiego Funduszu Rozwoju i Biura Informacji Kredytowej o powołaniu Polskiej Agencji Ratingu. – Przygotowujemy się do administrowania stawkami WIBID i WIBOR, które dotyczą ok. 800 mld zł w depozytach i kredytach polskiego sektora bankowego. Przeprowadziliśmy też dużą racjonalizację wydatków, dzięki której tylko w zakresie usług zewnętrznych w ostatnich miesiącach zaoszczędziliśmy kilka milionów złotych. Nasze starania o nowych inwestorów i wprowadzanie nowych produktów też zaczynają znajdować odbicie w postaci poprawy obrotów – stwierdziła. Dodała, że tym roku spółka rozmawiała z niemal setką potencjalnych emitentów, a efekt tych rozmów w postaci ciekawych debiutów będzie można zobaczyć już w przyszłym roku.
Reklama
Obserwatorzy rynku są podzieleni co do tego, czy ewentualne odejście obecnej prezes będzie dla giełdy i rynku kapitałowego scenariuszem negatywnym czy pozytywnym.
Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału analiz i informacji w DM BDM, wskazuje, że obecny zarząd wykazał przede wszystkim dużą determinację, jeśli chodzi o zmniejszanie kosztów, co pozytywnie przekłada się na wyniki. Do września 2016 r. przychody grupy GPW wyniosły 229,2 mln zł, o 6,1 proc. mniej niż rok wcześniej, a zysk netto wzrósł o 5,4 proc., do 100,6 mln zł.
– Trudniej jest mu poprawiać przychody, które zależą przede wszystkim od koniunktury na rynku akcji. Na to zarząd giełdy nie ma wielkiego wpływu. Sądzę, że przyszły rok pod względem przychodów powinien być dla spółki lepszy niż 2016 z powodu oczekiwanej przez nas poprawy notowań i obrotów na polskim rynku akcji – ocenia.
Większość rozmówców DGP wskazuje jednak, że dobre wyniki finansowe i cięcia kosztów mogą okazać się argumentami zbyt małego kalibru, aby obronić stanowisko. Wskazują, że w spółce kontrolowanej przez państwo obsada najważniejszych stanowisk zależy od tego, kto ją nadzoruje. – Zasady gry są takie, że w najważniejszych spółkach nadzorujący chce mieć zaufane osoby. Niewykluczone, że zmiana ma dużo wspólnego z planowanymi ruchami w III filarze emerytalnym i strategią na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Duże znaczenie ma mieć w nim rynek kapitałowy i być może Morawiecki chce realizować ten element ze swoimi ludźmi – mówi przedstawiciel innego z domów maklerskich. Jego zdaniem dla giełdy taki scenariusz może okazać się dobrym kierunkiem, bo zwiększa szanse na przykład na korzystne dla rynku giełdowego zmiany regulacyjne czy podatkowe.
W podobnym tonie wypowiada się pierwszy prezes GPW i jej współtwórca Wiesław Rozłucki. – Już na początku kadencji pani Zaleskiej mówiłem, że jej głównym zadaniem jest przekonanie władz, aby w rządowej strategii giełda miała stosowne dla siebie miejsce. Jak na razie wydaje się, że ten cel nie został jeszcze osiągnięty – powiedział w rozmowie z DGP.
Wśród potencjalnych kandydatów na fotel szefa GPW wymieniani są: wiceminister rozwoju Witold Słowik, Jakub Papierski z zarządu PKO BP i szef DB Securities Waldemar Markiewicz. Ten ostatni w rozmowie z DGP zaprzeczył jednak, że planuje zmianę miejsca pracy.