Komisja Europejska mogłaby zakwestionować plan dla górnictwa, którego realizacji domagają się związkowcy - mówił w radiowej Jedynce minister skarbu Andrzej Czerwiński. W południe w Warszawie rozpocznie się manifestacja śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Demonstranci będą protestować w związku z niedotrzymaniem przez rząd styczniowego porozumienia. Przewidywało ono między innymi powołanie Nowej Kompanii Węglowej do 30 września. Andrzej Czerwiński powiedział w radiowej Jedynce, że rząd chce zaproponować pracownikom ze Śląska bardziej stabilne rozwiązanie. Dodał, że początkowy scenariusz, uzgodniony na początku roku mógł być zakwestionowany przez KE. Pieniądze, przeznaczone na pomoc kopalniom trzeba byłoby wówczas zwrócić - mówił Czerwiński.
Minister skarbu dodał, że niektórzy związkowcy wykorzystują całą sytuację do celów politycznych. Przekonywał, że rząd ma dla górnictwa długofalowy, stabilny plan, który przewiduje konsolidację tej gałęzi przemysłu z energetyką. Zapewnia on między innymi nowe miejsca pracy dla tych, którzy stracili zatrudnienie w górnictwie. To nie jest scenariusz na przetrwanie - mówił Andrzej Czerwiński. Jak powiedział, rząd podjął działania reformujące branżę. Jastrzębska Spółka Węglowa ogranicza koszty, kopalnia w Brzeszczach znalazła inwestora, a rozmowy w zakładzie Makoszowy są już zaawansowane. Wszyscy pracownicy Kompanii Węglowej mają zagwarantowane wypłaty - powiedział minister.
Na początku października w Brzeszczach i w Rudzie Śląskiej wiele tysięcy pracowników demonstrowało przeciwko niedotrzymaniu przez rząd porozumienia z 17 stycznia. Dzisiejsza akcja w Warszawie to punkt kulminacyjny tego protestu.