Dotąd rodzima gospodarka musiała importować kapitał, a wszelkie inwestycje i rozwój były związane z zapożyczaniem u zagranicznych inwestorów. Według wyliczeń z 2013 roku dług zagraniczny Polski wyniósł 79 procent PKB, a jeszcze 2 lata temu było to 82 procent - podkreśla "Puls Biznesu".

Reklama

Doszliśmy do takiego takiego etapu rozwoju, w którym nie musimy importować kapitału z zagranicy. Zaczęły nam wystarczać krajowe zasoby - mówią eksperci. Ważnym czynnikiem jest tu poprawa sytuacji na rachunku obrotów bieżących, co oznacza, że zdecydowanie więcej kapitału napływało do Polski, niż stąd wychodziło.

Zdaniem innych analityków, na dobrą sytuację polskiego długu zagranicznego mogą wpłynąć trundność dostępu do kapitału zagranicznego i zmniejszające się zadłużenie zagraniczne polskich banków. Wszystko w związku z szybszym spłacaniem kredytów walutowych przez klientów.