Cienkie papierosy tzw. slimy będą dalej dostępne na rynku, mentole natomiast objęte dzięki okresowi przejściowemu znikną ze sprzedaży dopiero w 2020 roku. Dyrektywa tytoniowa, która to reguluje została przegłosowana na wczorajszej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. To rozwiązanie kompromisowe, w stosunku do pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej.

Reklama

Dyrektywa, o której pisaliśmy od początku prac nad nią czyli ponad dwóch lat, budziła od początku wiele kontrowersji. Jej pierwsza, stworzona przez Komisję Europejską wersja zakładała wprowadzenie całkowitego zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych i slimów, a także ograniczenia związane z ekspozycją papierosów w witrynach kiosków. Celem zapisów miało być zniechęcenie zwłaszcza młodych ludzi do palenia papierosów. Dla polskich plantatorów tytoniu były to jednak niemal zabójcze propozycje - Polska jest przecież jednym z głównych producentów papierosów mentolowych. W trakcie prac nad dyrektywą do dymisji podał się komisarz odpowiedzialny za jej przygotowanie i prace zaczęły się niemal od początku.

Przegłosowany wczoraj pakiet jest wersją kompromisową. Zgodnie z nią papierosy typu slim pozostają na rynku, papierosy mentolowe obowiązywać będzie 6-letni okres przejściowy, po czym znikną z rynku. Zgodnie z nową propozycją będą bardziej widoczne ostrzeżenia o szkodliwości palenia - zajmą one 65 proc. powierzchni paczki z przodu i z tyłu i będą w formie obrazka, co nie jest obecnie powszechnie przyjęte w państwach członkowskich. Zakazane zostaną też opakowania zawierające mniej niż 20 papierosów.

Zgodnie z propozycją przygotowaną przez posłów, e-papierosy zostałyby poddane regulacji albo, jako produkty medyczne, jeśli przedstawione zostaną jako pomoc w rzucaniu palenia, albo, jako produkty tytoniowe. Jeśli zostanie wybrana druga opcja, zawartości nikotyny nie będzie mogła przekroczyć 20 mg/ml. Wymienne wkłady będą dozwolone, jednak elektroniczne papierosy powinny być zabezpieczone przed dziećmi, zawierać ostrzeżenia zdrowotne, będą one ponadto podlegać takim samym ograniczeniom reklamowym, jak pozostałe produkty tytoniowe.

I wreszcie, prawodawcy mieliby możliwość nałożenia na przemysł tytoniowy obowiązku przeprowadzenia dodatkowych badań, dotyczących listy "priorytetowych składników" dozwolonych w papierosach i tytoniu. Dodatki niezbędne przy produkcji tytoniu, takie jak cukier, otrzymałyby autoryzację.

Kompromis jest zrównoważonym stanowiskiem biorącym pod uwagę za równo bezpieczeństwo konsumentów jak i swobodne funkcjonowanie przemysłu. Zmiany zaproponowane przez KE nie będą miały negatywnego wpływu na produkcję i zatrudnienie w branży tytoniowej, o czym zostaliśmy poinformowani przez głównych producentów w kraju - skomentował podczas debaty w komisji środowiska PE Bogusław Sonik (PO). Od momentu wejścia dyrektywy w życie, państwa członkowskie będą miały dwa lata na dostosowanie się do nowych przepisów.