Europosłowie grożą, że przyszły wieloletni budżet Wspólnoty może trafić "do kosza". Parlament Europejski nie zgadza się na kolejne cięcia, proponowane między innymi przez Wielką Brytanię. Po listopadowym fiasku unijnego szczytu budżetowego, za tydzień w Brukseli przywódcy 27 państw znów spróbują osiągnąć kompromis.
Eurodeputowana PO Sidonia Jędrzejewska na konferencji prasowej przypominała, że Parlament Europejski ma możliwość zablokowania zgniłego kompromisu. Polityk zastrzega, że odrzucenie w głosowaniu propozycji Rady oznacza użycie politycznej broni atomowej. Eurodeputowana dodaje, że taka decyzja Parlamentu to ostateczność.
Obecnie na stole negocjacyjnym jest projekt budżetu z listopada, zakładający ograniczenie wydatków o 75 miliardów euro. W propozycji Komisji jest mowa o niemal bilionie euro. Do uchwalenia budżetu potrzebna jest zgoda europarlamentu.
Niewykluczone, że posłowie o budżecie na lata 2014 - 2020 będą decydować w tajnym głosowaniu. Sidonia Jędrzejewska przyznaje, że to może ułatwić głosowanie przeciwko kompromisowi niemieckim posłom. Uważają, że proponowany budżet jest za mały, by Unia była w stanie finansować te zobowiązania, które już ma - tłumaczy Sidonia Jędrzejewska.
W niedawnym wywiadzie dla Polskiego Radia komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski przekonywał, że Europa dramatycznie potrzebuje pieniędzy. Według niego, jest postęp w negocjacjach w sprawie poziomu wydatków Wspólnoty na lata 2014-2020, a europejscy liderzy są świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa.