Lotus – tak ma się nazywać fundusz lotniczy, który uruchomi powiązana z Agencją Rozwoju Przemysłu spółka MS TFI. W ciągu miesiąca Ernst & Young ma przygotować dla niego strategię działania. Kontrolowane przez Skarb Państwa fundusze w ciągu trzech miesięcy wniosą do Lotusa posiadane akcje polskich spółek lotniczych.
Celem stworzenia funduszu jest restrukturyzacja i prywatyzacja aktywów lotniczych prowadzona na zasadach całkowicie rynkowych i pod nadzorem niezależnych instytucji finansowych – tłumaczy Rafał Baniak, wiceminister Skarbu Państwa. Jak przyznaje Baniak, głównym elementem funduszu będzie PLL LOT.
MSP pośrednio lub bezpośrednio jest właścicielem LOT-u, spółki handlingowej LS, bazy technicznej samolotów AMS oraz EuroLOT-u i LOT Catering. Baniak nie precyzuje, czy wszystkie zostaną wniesione do funduszu. Ale według ekspertów prawie na pewno trafią tam walory AMS posiadane przez Agencję Rozwoju Przemysłu oraz akcje LS. Niewykluczone jest też wniesienie do Lotusa akcji EuroLOT-u. LOT Catering raczej nie wejdzie do funduszy, ponieważ trwa procedura sprzedaży jego akcji.
O szybkiej prywatyzacji nie ma jednak co myśleć w przypadku LOT-u. Według analityków najbliższy okres nie będzie dobry dla rynku lotniczego. Dlatego należy się spodziewać, że szanse na sprywatyzowanie przewoźnika pojawią się dopiero w 2014 r. – uważa Rafał Baniak.
Reklama
Sytuacja LOT-u jest trudna. Spółka przynosi straty od 2006 r. Także w tym roku wynik prawdopodobnie będzie pod kreską. W dużej mierze wiąże się to z sytuacją na globalnym rynku lotniczym. Stowarzyszenie linii lotniczych IATA prognozuje, że 2012 r. zrzeszeni w nim europejscy przewoźnicy zakończą stratą w wysokości 1,1 mld dol. Dla LOT-u nadzieją na poprawę wyników są boeingi 787, które wkrótce zaczną obsługiwać długodystansowe połączenia. Zużywają o jedną piątą paliwa mniej i oferują dużo lepszy standard podróży niż obecnie używane maszyny. Pozwoli to podnieść ceny w klasach biznesowych. Z szacunków wynika, że przy podobnym obłożeniu jak teraz spółka jest w stanie znacząco poprawić rentowność działalności.
Baniak nie kryje, że najbliższe pół roku będzie dla LOT-u bardzo trudne. W tym czasie firma musi podreperować płynność finansową.
Od mieszania łyżeczką w szklance herbata nie stanie się słodsza – komentuje plan MSP ekspert lotniczy Adrian Furgalski. Zamiast myślenia o konsolidacji aktywów lotniczych sugeruje refleksję na temat potrzeby posiadania ich przez państwo.
Poprzedni minister skarbu przespał szansę na udaną prywatyzację LOT-u, odrzucając ofertę British Airways – mówi Adrian Furgalski.
Rozmowy o sprzedaży prowadzone były też m.in. z Air China, Air France i japońskimi liniami ANA.