Według tygodnika, który powołuje się na źródła w niemieckim rządzie, minister środowiska Norbert Roettgen i minister gospodarki Philipp Roesler bardzo sceptycznie oceniają technikę tzw. szczelinowania hydraulicznego, stosowaną przy wydobyciu gazu z łupków.

Reklama

Jest wiele otwartych pytań, które najpierw należy dokładnie przeanalizować - miał powiedzieć Roesler swoim współpracownikom.

Jak pisze "Spiegel", niemieccy ministrowie krzyżują plany koncernów energetycznych, które natrafiły na złoża gazu łupkowego w północnych i wschodnich Niemczech.

Budząca wątpliwości niemieckich polityków metoda szczelinowania hydraulicznego polega na pompowaniu pod dużym ciśnieniem dużej ilości wody z niewielką domieszką substancji chemicznych pod powierzchnię ziemi, aby rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Zdaniem naukowców niektóre toksyczne chemikalia mogą prowadzić do skażenia wód gruntowych.

W Niemczech poszukuje się obecnie niekonwencjonalnych złóż gazu na terenach obejmujących 97 tys. km kw. Coraz częściej dochodzi jednak do protestów lokalnych społeczności, które obawiają się skażenia środowiska i wody pitnej wskutek szczelinowania.

Poszukiwania gazu łupkowego i badania nad jego wydobyciem prowadzone są także w Polsce. Według Państwowego Instytutu Geologicznego wielkość zasobów gazu łupkowego w Polsce zawiera się w przedziale od 346 do 768 mld metrów sześciennych.