Ok. 10.00 WIG 20 tracił 0,46 proc., niemiecki DAX spadał o 0,7 proc., francuski CAC 40 - o 1,0 proc., a brytyjski FTSE 100 - o 0,5 proc., co spowodowane jest obawami o efekty poniedziałkowego spotkania europejskich liderów w sprawie kryzysu zadłużenia.
Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas ocenił, że w minionym tygodniu nastroje na rynkach finansowych wyraźnie się poprawiły. W tym tygodniu nie będzie już tak różowo. "Poniedziałkowe spotkanie przywódców Unii Europejskiej może stać się potencjalnym pretekstem do popsucia humorów inwestorom. Obserwowana w ostatnich tygodniach poprawa nastrojów na rynkach, prawdopodobnie zmniejszy determinację polityków do wypracowania trudnego kompromisu w sprawie pakietu fiskalnego. W tej sytuacji, podobnie jak to miało miejsce dotychczas, szczyt zakończy się serią pobożnych życzeń i minimalną ilością konkretów" - stwierdził analityk. Dodał, że nie spowoduje to mocnej przeceny, ale może być pretekstem do "nieco dłuższej realizacji zysków na ryzykownych aktywach."
Obawy o wynik europejskiego szczytu widoczny jest też na rynku walutowym, gdzie na wartości traci euro do dolara. Ok. 10.00 za wspólną walutę płacono 1,3163 dolara. Radosław Wierzbicki z Noble Markets ocenił, że jeśli nastąpi korekta na parze euro-dolar, to samo stanie się na rynku euro-złoty.
"Jeżeli rozpocznie się korekta na parze euro-dolar, jest szansa, że to samo stanie się na rynku euro do złotego. Docelowo kurs będzie mógł skierować się do poziomu 4,4132 złotych" - stwierdził Wierzbicki. Zastrzegł jednak, że jeśli dobre nastroje utrzymają się na rynkach, to złoty może się nadal umacniać względem wspólnej waluty, do 4,11 zł.
"W przypadku rynku dolara do złotego średnioterminowym poziomem docelowym, w przypadku korekty będzie poziom 3,33 złotego oraz w przypadku dalszego utrzymania się dobrych nastrojów na rynkach, poziom 3,0877 zł" - powiedział Wierzbicki.
Ok. 10.00 za euro płacono 4,24 zł, za dolara 3,22 zł, a za szwajcarskiego franka 3,51 zł.